Choć ceny do niskich nie należały, to i tak po litewskie wędliny i chleby ustawiła się spora kolejka sokółczan.
Dziś przed siedzibą Sokólskiego Ośrodka Kultury zorganizowano jarmark rozmaitości. Można było uzupełnić domowe spiżarki o smakowite regionalne przysmaki. Nie brakowało chętnych do serów swojskiej produkcji z gospodarstwa w Szumowie. Kilogram klasycznego korycińskiego kosztował 22 zł, za ser farmerski trzeba było zapłacić 35 zł.
W chlebach i mięsnych wyrobach z Litwy można było przebierać. Klientela brała zazwyczaj niewielkie porcje do spróbowania, bo i ceny były dość wysokie. Kwas chlebowy sprzedawano w wersjach litewskiej (6-12 zł w zależności od pojemności butelki) i białoruskiej, z Lidy (10 zł). Były także miody, rzeźby i grzybki ogrodowe. Średnich rozmiarów prawdziwki i muchomory kosztowały 7 zł za sztukę. Pięknie prezentowały się ręcznie robione zawieszki (od 10 do 50 zł). Zarówno klientom, jak i sprzedającym przygrywała zaś kapela.
(is)
Jarmark rozmaitości w Sokółce. Zdjęcia: