W skrzynkach pocztowych bloków w Sokółce znalazły się ulotki nawołujące do odwołania zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej. "Naszym celem nie jest sianie zamętu wśród P.T. Spółdzielców. Próbujemy jedynie obniżyć koszty utrzymania naszych mieszkań w granicach uzasadnionych i udokumentowanych opłat" - piszą "Członkowie SM". - Ulotkę traktuję jako anonim, ale to, co się w niej znalazło, to czysty populizm - stwierdza Jerzy Saciłowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce.
Jutro o godzinie 17 w hali sportowej Zespołu Szkół w Sokółce ma się rozpocząć Walne Zgromadzenie członków Spółdzielni. Właśnie dlatego ulotki trafiły teraz do skrzynek mieszkańców.
"Zagłosuj przeciw udzieleniu absolutorium członkom Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej" - apelują autorzy. I przytaczają projekty uchwał zgłoszone na Walne: o zmniejszenie wynagrodzenia członkom Rady Nadzorczej, zmniejszenie liczebności Rady z 15 do 9-11 osób, zmniejszenie wynagrodzenia dla członków Zarządu oraz zmianę zasad rozliczania gospodarki cieplnej.
"Czy chcecie nadal rozliczać koszty C.O. wg podzielników elektronicznych??! Naszym zdaniem Zarząd powinien elektroniczne podzielniki ciepła wyrzucić na złom albo je zutylizować, zaś termozawór wyjściowy z węzła bloku ustawić w taki sposób, by rejestrował zwrot niezużytego ciepła do Producenta lub Dostawcy. Wtedy każdy członek Spółdzielni będzie ponosił koszt C.O. swojego mieszkania, co spowoduje, iż koszt centralnego ogrzewania będzie wynosił w granicach 1,00 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej mieszkania (dzisiaj płacimy nawet powyżej 3,00 zł)" - można przeczytać w ulotce.
- W Sokółce jest tylko jeden budynek, gdzie koszt ciepła waha się w granicach 1 zł za metr kwadratowy powierzchni mieszkania. To nowy blok na Osiedlu Centrum 13a - mówi Jerzy Saciłowski. - Co do podzielników elektronicznych, Zarząd realizował po prostu decyzję Walnego Zgromadzenia z 2010 roku. Jeżeli natomiast taka byłaby wola członków Spółdzielni, to w 2014 roku spłacamy należności za podzielniki i odchodzimy od tej metody. Trzeba przy tym pamiętać, że obecnie około 80 procent naszych lokatorów ma zwroty za ogrzewanie.
- 1 zł za centralne ogrzewanie? - śmieje się jeden ze spółdzielców (nazwisko do wiadomości redakcji). - Mam mieszkanie w Białymstoku. Za C.O. płacę około 3 zł.
W Dąbrowie Białostockiej opłata za ogrzewanie metra powierzchni lokalu to aż 4,99 zł. Tam kotłownia pracuje na olej, który jest zdecydowanie droższy od węgla.
Czy czynsze w mieszkaniach w Sokółce są więc wysokie? Za około 50-metrowe lokum, w którym żyją trzy osoby trzeba co miesiąc płacić około 430 zł. W Ostrołęce czynsz za podobne mieszkanie wynosi około 600 zł, w mniejszej od Sokółki Gołdapi (województwo warmińsko-mazurskie) - około 500 zł, w Suwałkach - 350 zł plus opłaty za wodę, w sumie około 480 zł. Wszystko zależy jednak od tego, czy mieszkańcy sami decydują się na oszczędności i jak drastyczne one będą (czytaj tekst Ceny czynszów jeszcze wzrosną?! Nie można wykluczyć).
O co może więc chodzić autorom ulotki? - Tego nie wiem. Mogę natomiast zapewnić, że sytuacja Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce jest dobra. Świadczy o tym chociażby wynik finansowy oraz wynik lustracji. W tym roku docieplamy siedem bloków bez zaciągania kredytów - mówi Jerzy Saciłowski.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zabiegi o odwołanie Zarządu rozpoczęły się, gdy jeden z mieszkańców musiał dopłacić 47 groszy za kwartał za zużycie wody.
"Na ostatnim rachunku - oprócz kwoty, którą mieszkańcy muszą zapłacić za zużytą wodę, muszą jeszcze dopłacić za tak zwane - niedobory. (...) Spółdzielnia tłumaczy, że niedobory zawsze były, ale do tej pory kwoty te były pokrywane z funduszu konserwatorskiego, czyli też z pieniędzy lokatorów. Ale zgodnie z nowelizacją przepisów spółdzielnie nie mogą już tak robić i lokatorzy niedobory muszą pokrywać indywidualnie" - informowała w maju br. Telewizja Białystok.
O tym, czy władze Spółdzielni zostaną odwołane, zadecydować może frekwencja podczas Walnego Zgromadzenia. Tak czy inaczej, zapowiadają się burzliwe obrady.
(is)