Burmistrz Sokółki nie uzyskała dziś wotum zaufania i absolutorium z wykonania budżetu za 2022 rok. Projekt uchwał w tych sprawach poparło dziesięciu radnych, jedenastu było przeciw. Formalnie oznacza to, że radni mogliby ogłosić referendum o odwołanie włodarz gminy.
REKLAMA
Dotychczas Ewa Kulikowska miała nieznaczną większość w radzie miejskiej. Szala przechyliła się dziś na korzyść opozycji.
Projekt uchwały w sprawie udzielenia wotum zaufania burmistrz Sokółki nie uzyskał większości, jedenastu radnych było przeciw, w tym wiceprzewodniczący Robert Rybiński, który do tej pory wspierał grupę sprzyjającą Ewie Kulikowskiej.
Przechodząc do debaty na temat absolutorium przewodniczący Daniel Supronik przypomniał głosowanie z sesji z grudnia 2022 roku. Wymienił 20 zadań, które wypadły z budżetu. Były to m.in. remont ulicy Mościciego, dokumentacje dotyczące budowy wodociągów (Geniusze, Mićkowa Hać, Podkamionka, Bobrowniki, Malawicze Górne), remont kapliczki u zbiegu ulic Kresowej i Grodzieńskiej, przepompownia na ulicy Zygmunta Starego, gminne centrum przesiadkowe, remiza w Starej Kamionce czy zakup trzech straganów na targowicy.
- Dzięki temu w budżecie zostało wszystko wykonane - stwierdził przewodniczący. - Opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie budżetu jest pozytywna, bo inna nie mogła być.
- Nie dlatego opinia RIO byłą pozytywna, że wycofaliśmy wydatki - powiedział zastępca burmistrza Sokółki Adam Juchnik. - Pan się szykuje na burmistrza, pytania będą niewygodne - dodał.
Do dyskusji próbowała włączyć się dyrektor Sokólskiego Ośrodka Kultury Barbara Maj.
- Pani nie jest w kabarecie, pani jest na sesji - powiedział radny Tomasz Tolko.
- Bardzo dużo inspiracji będę czerpała do kabaretu właśnie z tego jak państwo się zachowujecie - odparła Barbara Maj.
- Do budżetu nie trafiło wiele naszych wniosków, wniosków radnych i dlatego proszę was o to, abyśmy nie udzielili absolutorium. To jeden z argumentów. A teraz proszę o zakończenie dyskusji. To wniosek formalny - stwierdził Tomasz Tolko.
REKLAMA
Radni poparli tę propozycję. Głosowanie nad wotum zaufania miało identyczny wynik: dziesięć za jego udzieleniem, jedenaście przeciw.
- Bardzo dziękuję radnym, którzy głosowali za. Wiem, że działacie w dobrej sprawie i nikt was do niczego nie przymusza, noża do gardła wam nie przystawia, nie szantażuje. Wolę, kiedy są wokół mnie osoby, które rzeczywiście wierzą w to, co robię. To, że państwo większością głosów nie udzielili wotum zaufania, to nie zrobiliście mi na złość. Wyrażam ten głos w imieniu wszystkich dyrektorów, szefów jednostek - powiedziała Ewa Kulikowska.
- Nie udzieliliście wotum zaufania i absolutorium dla spółki MPWiK. Tam pracuje 46 osób. Dla spółki MPEC, tam pracuje 25 osób. Dla spółki ZGKiM, tam pracuje dziewięć osób. A tym samym dla wszystkich mieszkańców wspólnot, nie tylko na Zielonym Osiedlu, ale i w całym mieście. Dla pracowników OPS, dla ich ciężkiej pracy. Tam pracują 44 osoby. Dla pracowników OSiR, tam pracują 43 osoby. Nie udzieliście również państwo wotum zaufania i absolutorium 24 osobom z Sokólskiego Ośrodka Kultury. A wszyscy wiemy, że podniósł się on z ruin i ze stagnacji. Nie udzieliliście też pracownikom Urzędu Miejskiego, gdzie pracuje 76 osób. I to jest praca - można powiedzieć - 24 godziny na dobę. To że ja mam telefon włączony i do mnie można zadzwonić i zwrócić się z prośbą lub z jakimś problemem, powiedzieć, że jest jakaś awaria, albo jest jakiś pożar i trzeba zająć się pogorzelcami - to jest zrozumiałe. Plus jeszcze USC, ale i praca biblioteki. Tam pracuje 20 osób. Naprawdę dziewczyny dwoją się i troją, by ta biblioteka nie przypominała zwykłej czytelni, ale coś pięknego - wymieniała burmistrz Sokółki.
- My tworzymy taką atmosferę i współpracę, że ludzie są zadowoleni. Chciałam przeprosić was, moi dyrektorzy, moi pracownicy, współpracownicy za te wszystkie głosy, które były przeciw. Bo należy wam się szacunek i uznanie. Dziękuję wam za waszą pracę - mówiła.
- W szkołach pracuje ponad 420 osób. To nauczyciele, personel, który się opiekuje, to personel techniczny, panie kucharki, panie sprzątające... Tym wszystkim osobom - łącznie to prawie 700 osób - które pracują na całokształt roku budżetowego i całokształt absolutorium, wotum zaufania, tego absolutorium i wotum nie udzieliliście. Chciałam podziękować tym prawie 700 osobom. Mam nadzieję, że to nas jeszcze bardziej zmotywuje i nie poddamy się. Będziemy robić swoje, będziemy pracować tak jak do tej pory - dodała.
- Uchwała jasno i wyraźnie mówi: w sprawie absolutorium z wykonania budżetu udziela się nie pracownikom, ale burmistrzowi Sokółki, dla pani. Bardzo dobrze oceniamy pracę wszystkich pracowników. Oni w pocie czoła robią co mogą - podkreślił Daniel Supronik.
- Czasami mi się zdarza oglądać Telewizję Polską. I tam się kreuje alternatywną rzeczywistość. Dzisiaj też się wykreowało alternatywną rzeczywistość. Przykro mi z tego powodu, że państwo bierzecie w tym udział. Mam nadzieję, że mieszkańcy dostrzegają to, co jest w Sokółce robione, w jaki sposób jest Sokółka zarządzana, jakie działania są podejmowane we wszystkich aspektach życia naszej społeczności. To zasługa w dużej mierze pani burmistrz. W imieniu pracowników Urzędu Miejskiego, ale również jednostek, mam nadzieję, że części radnych, w dużej części mieszkańców naszego miasta, widzących rzeczywistość tę właściwą, nie tę kreowaną, bez gumkowania, bez dodawania, insynuowania, niedomówień... Mam nadzieję, że mieszkańcy rozumieją to doskonale, że kończy się ten czas okłamywania. Proszę przyjąć te kwiaty z najlepszymi życzeniami od nas dla pani - powiedział zastępca burmistrza Adam Kowalczuk i wręczył Ewie Kulikowskiej bukiet.
REKLAMA
Co decyzja radnych oznacza w praktyce? Po pierwsze - krucha większość w radzie sprzyjająca burmistrz miasta rozpadła się na niecały rok przed wyborami. Trzeba przy tym pamiętać, że na początku kadencji Ewę Kulikowską popierało aż 16 radnych. Nie potrafiła ona tej większości utrzymać.
Po drugie - w przypadku nieudzielenia wotum zaufania w dwóch kolejnych latach rada może, ale nie musi podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania burmistrza. Może to również zrobić, gdy nie udzieliła włodarzowi absolutorium (a tak się właśnie dzisiaj stało). Referendum nie ogłasza się na dziewięć miesięcy przed końcem kadencji. Natomiast najbliższe wybory samorządowe mają się odbyć w kwietniu 2024.
W praktyce radni rzadko decydują się na ogłoszenie referendum, bowiem odwołanie burmistrza jest trudne, m.in. ze względu na wymaganą frekwencję podczas głosowania.
Po trzecie - magistrat będzie mógł zaskarżyć uchwałę do sądu. W wielu przypadkach (również na Podlasiu) burmistrzowie i prezydenci wygrywali takie sprawy. Jednak i tak niewiele to zmieni.
O czym jeszcze dyskutowali na sesji radni - wkrótce na iSokolka.eu.
(pb)