Jestem w szoku. Jak widzimy, pan burmistrz sam decyduje o inwestycjach w mieście. Jestem pod wielkim wrażeniem. Nagle okazało się, że mamy pieniądze na drogę w Bobrownikach - mówił wczoraj na sesji radny Sławomir Sawicki. To właśnie z jego inicjatywy podczas uchwalania budżetu w grudniu ubiegłego roku zdjęto tę inwestycję. Okazało się, że po przetargach ogłoszonych ostatnio przez magistrat w kasie miejskiej pozostały pieniądze. Radni zgodnie podnieśli ręce, godząc się na wydanie 350 tys. zł na drogę do wsi. Przyglądało się im kilkunastu mieszkańców Bobrownik.
Wczoraj na sesji radni zajmowali się zmianami w budżecie oraz regulaminem zbywania przez gminę udziałów i akcji spółek prawa handlowego.
- Chciałbym wytłumaczyć zmiany inwestycyjne. Po rozstrzygnięciu przetargu na przebudowę ulic Warszawskiej, Kolejowej i części 1 Maja w ramach programu "schetynówek" pozostały nam pieniądze. Z oszczędności tych postanowiliśmy uzupełnić budżet na bieżące utrzymanie dróg po ostrej zimie. Dodatkowe środki przeznaczymy też na ulicę Kwiatową. Wykonany zostanie również zaułek na ulicy Witosa, przy finansowym współudziale mieszkańców. Chcemy zrealizować także budowę drogi w miejscowości Bobrowniki. Ta inwestycja wchodzi do budżetu po raz drugi i jest warta około 350 tys. zł. Posiadamy dokumentację na jej budowę - mówił Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki. - Zamierzamy także zrealizować - wspólnie z z Zarządem Dróg Wojewódzkich - przedłużenie ścieżki rowerowej do Drahli oraz budowę ścieżki rowerowej do Kraśnian.
- Chciałbym uzyskać wyjaśnienie. Jaka jest instancja nadrzędna, aby mogła skontrolować działania pana burmistrza? - pytał radny Piotr Kułakowski. Miał tu na myśli inwestycje zapisane w budżecie i kwoty na nie przeznaczone.
- Jestem w szoku. Jak widzimy, pan burmistrz sam decyduje o inwestycjach w mieście - stwierdził Sławomir Sawicki. - Włożyliście te inwestycje, one wróciły.
- Ci ludzie tak wyglądają jak my wszyscy. Nie bardzo dbamy o mieszkańców wsi. Ci ludzie nie mają czterech nóg, tym ludziom się należy - włączył się do dyskusji radny Władysław Bieszczad, wskazując na mieszkańców Bobrownik przysłuchujących się dyskusji.
Jeden z radnych zgłosił formalny wniosek o zamknięcie dyskusji. Przystąpiono do głosowania. 19 radnych poparło zmiany zaproponowane przez burmistrza, dwóch wstrzymało się od głosu.
Bez większych dyskusji zatwierdzono zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej (przy 21 głosach "za"). Natomiast sprawa przyjęcia regulaminu dotyczącego zasad wnoszenia, cofania i zbywania przez gminę Sokółka udziałów i akcji spółek prawa handlowego wzbudziła już żywą dyskusję. Pokazała przy okazji, że liczba radnych popierających oraz przeciwnych inicjatywom burmistrza nie jest stała.
- Przedkładamy ten projekt po raz drugi. Uchwała porządkuje zasady zbywania udziałów. Regulacje te wynikają z przepisów prawa - mówił Piotr Bujwicki. - Chodzi przede wszystkim o prywatyzację spółki Agromech, na wniosek rady nadzorczej i zarządu tego przedsiębiorstwa.
- Wiele razy pan burmistrz radnym tłumaczył, że to nie jest nasza sprawa. My jako radni moglibyśmy decydować, a po przyjęciu tej uchwały nie będziemy mieli takiej możliwości - stwierdził radny Piotr Kułakowski, sugerując, aby przyjąć zapis, by każde zbycie udziałów spółek przez burmistrza wymagałoby zatwierdzenia przez Radę Miejską.
- Należy przyjąć, że chodzi o pakiet większościowy - powiedział radny Stanisław Pałusewicz.
Ostatecznie poprawka zgłoszona przez Piotra Kułakowskiego nie przeszła (dziewięć głosów "za", dziewięć "przeciw" i trzy wstrzymujące się), zatwierdzono natomiast propozycję Stanisława Pałusewicza. Za całą uchwałą głosowało 11 radnych, dziewięciu było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
(is)
Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Sokółce. Zdjęcia:
Budżet przyjęty. Wodociąg przeszedł. Kolejowa do remontu. Na głosowanie do Janowszczyzny [WIDEO]