Ile czasu trzeba, by pokonać Sokółkę jadąc z Zielonego Osiedla do rogatek miasta na Białostockiej? Przy sprzyjających warunkach - siedem, góra dziesięć minut. Trzeba jednak pamiętać o dwóch miejscach, w których postój może trwać nadspodziewanie długo.
Piątkowe południe, godzina 11.52. Przejazd na Kryńskiej jest zamknięty. Trwa jazda manewrowa. Najpierw w kierunku dworca przetacza się lokomotywa i kilka wagonów. Ale to nie koniec. Po chwili inny skład sunie wolno po szynach. Najpierw w jedną, później w drugą stronę.
Godz. 11.55: Ruszamy. Kolejka samochodów od strony centrum miasta ciągnie się do dworca PKS.
Godz. 11.59: Jazda przez miasto przebiega płynnie do pewnego momentu. Gdy mijamy skrzyżowanie z ulicą Dąbrowskiego, oczom naszym ukazuje się malowniczy sznurek samochodów. Kolejny przymusowy postój czeka nas więc na wysokości ulicy Siennej. Rzut okiem we wsteczne lusterko: inni mają jeszcze gorzej. Korek szybko się wydłuża. Jaki pociąg przejeżdżał przez przejazd kolejowy na Białostockiej - nie wiadomo. Stoimy zbyt daleko.
Godz. 12.04: Auta suną wolno, ale suną. Do czasu. Gdy od przejazdu na Białostockiej dzielą nas zaledwie trzy samochody, bariery opuszczają się ponownie. Starszy pan na skuterku dziarsko wymija pojazdy, ustawiając się tuż przed rogatkami.
Godz. 12.07: Przez przejazd mknie "elektryczka". To spóźniony pociąg, który miał być na dworcu w Sokółce o 12.02. Chwilę później dróżniczka podnosi bariery.
Godz. 12.09: Koniec ogonka samochodów, które wjeżdżają do miasta. Jesteśmy na wysokości stacji paliw Orlenu.
* * *
Tematem zamykania przejazdów kolejowych - szczególnie tego na Białostockiej - zajmowaliśmy się kilkakrotnie (czytaj tekst Przed przejazdem trzeba postać). Ponoć nie da się nic zrobić w tej sprawie i samochody na ulicy Białostockiej będą czekać, tak jak czekały. Gdy pociąg wyjeżdża ze stacji w Geniuszach, szlabany muszą być po prostu zamknięte.
Korkowanie się Sokółki będzie się zdarzać coraz częściej, w perspektywie mamy bowiem otwarcie potężnej kopalni żwiru firmy Lafarge pod Starą Kamionką i budowę bocznic kolejowych, którymi ten żwir będzie spod Sokółki wyjeżdżał. Najprostsze rozwiązanie, które przychodzi tu do głowy to budowa pełnej obwodnicy miejskiej (w wersji omijającej Sokółkę od północy) oraz stworzenie wiaduktu nad torami na ulicy Kryńskiej. O planach tych mówi się od lat. Nie ma póki co najmniejszych szans na ich realizację.
(is)
W 17 minut przez Sokółkę. Zdjęcia: