Zostały wygłoszone mowy końcowe w sprawie, która ciągnie się już od kilku lat. Chodzi m.in. o wyłudzenia, nierozliczane dotacji, podrabianie podpisów i oszustwa, których mieli się dopuścić były burmistrz Sokółki i działacze „Sokoła” Sokółka. Wyrok ma zostać ogłoszony na początku stycznia.
Przypomnijmy, do nadużyć miało dochodzić w latach 2008-2012. Ówczesny burmistrz udzielał dofinansowania na rzecz klubu ze środków publicznych, pomimo przedkładania przez beneficjenta dokumentacji zawierającej różnego rodzaju braki i uchybienia. Zdaniem śledczych nie sprawował też bieżącej kontroli nad wydatkami, czym działał na szkodę gminy.
Pozostałe trzy osoby, które zasiadły na ławie oskarżonych to byli prezesi Sokoła. Usłyszeli oni zarzuty wyłudzania dotacji i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem gminy Sokółka w celu uzyskania korzyści majątkowej. Ich działania miały polegać na tym, że przedkładali nierzetelną dokumentację.
Zarzuty usłyszał też były piłkarz Sokoła. Miał on podrabiać podpisy zawodników. Potem dokumenty te trafiały do Urzędu Miejskiego.
W tym roku odbyło się już kilka rozpraw w tej sprawie. 28 lutego miała się odbyć ostatnia rozprawa, jednak nie udało się zamknąć przewodu sądowego. Sprawę odroczono do 14 czerwca z powodu choroby sędziego. Zadecydowano też o powołaniu dwóch dodatkowych świadków. Jedna osoba była bezpośrednio związana z klubem, zaś druga to prezes jednego z zespołów piłkarskich z województwa podlaskiego.
Finalnie, 20 grudnia oskarżyciel i obrońca wygłosili mowy końcowe. Sąd ma ogłosić wyrok 3 stycznia.
opr. (orj)