Kto jest właścicielem, czy obiekt będzie na siebie zarabiać oraz ile będzie kosztować jego utrzymanie - takie pytania padły na dzisiejszej sesji rady powiatu. Chodziło o kupno przez powiat sokólski stadniny koni w Geniuszach.
Temat poruszył radny Jarosław Hołownia. Dopytywał on o podpisanie aktu notarialnego w sprawie zakupu stadniny w Gieniuszach.
Pisaliśmy o tym w tekście: Powiat sokólski kupił stadninę w Geniuszach. Ma tam powstać ośrodek hipoterapii
Radny pytał m.in. o to, kto włada obiektem, czy stadnina będzie na siebie zarabiać, jakie prace należy wykonać, aby obiekt mógł funkcjonować, kiedy stadnina zacznie działać oraz ile będzie kosztować jej utrzymanie.
- Czy to prawda, że panie sprzątaczki z placówek podległych starostwu są wysyłane do porządkowania stadniny w Geniuszach? Podobno wbrew ich woli są tam wysyłane, pomimo, że są osobami zatrudnionymi w szkołach, szpitalach - mówił Jarosław Hołownia.
Na te kwestie odpowiedział mu m.in. Leszek Stankiewicz, dyrektor Wydziału Geodezji, Katastru i Nieruchomości w Starostwie Powiatowym w Sokółce.
- Powiat nabył tę nieruchomość aktem notarialnymi i stanowi ona własność powiatu. Nieruchomość ta została oddana w trwały zarząd na rzecz Szkolnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sokółce na działalność zgodnie z wykonywanym statutem - powiedział dyrektor.
Głos zabrał także starosta sokólski Piotr Rećko.
- Biorąc pod uwagę kwestie związane z potrzebami społecznymi, jakim jest realizacja rehabilitacji za pośrednictwem hipoterapii i dogoterapii, a także biorąc pod uwagę skalę dofinansowań, mogę powiedzieć, że najistotniejsza była potrzeba społeczna. Biorąc pod uwagę skalę tego wszystkiego, a także podaż pieniądza na realizację rehabilitacji i możliwości, które mieliśmy - po prostu wiedzieliśmy, że ten ośrodek będzie dla nas niezbędny. Widzimy, że to będzie się bilansowało, jeżeli chodzi o koszty. Mamy tam zatrudnionych fajnych ludzi, którzy mają doświadczenie w ujeżdżaniu koni, udzielaniu lekcji. Chcemy stadninę rozwijać - mówił starosta. - Kiedy słucham tych ludzi, którzy mówią, że powiat nie powinien się zajmować tego typu działalnością, odpowiadam wprost - rehabilitacja, wsparcie osób niepełnosprawnych, działania niekonwencjonalne w zakresie rehabilitacji - to nasz obowiązek. My mamy to robić. Czy to się będzie opłacało? Mógłbym odpowiedzieć, że misja niekoniecznie musi się opłacać. Ale tak nie powiem, powiem, że tak - to będzie się opłacać. To nie będzie działalność komercyjna. Jeżeli będziemy mieć pozytywny wynik finansowy, to stadnina będzie na siebie zarabiać. Nie chodzi o to, abyśmy byli gigantem komercyjnym.
- Ten majątek powiatu sokólskiego się powiększa. Nie na każdej rzeczy się zarabia - włączył się do dyskusji radny Wiesław Hańczaruk. - To strzał nie tylko w dziesiątkę, a nawet w setkę. To naprawdę dobra inwestycja i przykład dla naszego pokolenia.
- Wystarczy spojrzeć na ZAZ w Suchowoli. Powołaliśmy go i jakie korzyści płyną z realizacji różnego rodzaju projektów. Niektórym może byłoby najlepiej, jakby nic się nie działo, w związku z tym, będzie cisza spokój i nikt nie będzie mógł nic wypomnieć, bo nie będzie do czego się przyczepić - stwierdził wiceprzewodniczący rady Łukasz Moździerski.
(orj)