W czwartek odbędzie się nadzwyczajna sesja sokólskiej Rady Miejskiej. Porządek obrad jest krótki, ponieważ grupa radnych chce tylko odwołać przewodniczącego – Piotra Bujwickiego.
Radni złożyli wniosek o „zwołanie stacjonarnej, nadzwyczajnej sesji” i „przeprowadzenie obrad zgodnie ze zgłoszonym porządkiem obrad”. Zagrożono też, że w przeciwnym wypadku zostanie złożone zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Sokółce o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Miałoby chodzić o niedopełnienie obowiązków przez przewodniczącego.
„Wnosimy, aby pan wypełnił swój ustawowy obowiązek i zapewnił radnym warunki do tajnego głosowania. Zgodnie z brzmieniem statutu to na panu ciąży obowiązek zapewnienia radnym warunków do tajnego głosowania. Nadmieniamy, iż otrzymaliśmy informację ze strony burmistrza oraz sekretarza Sokółki, że urząd jest gotowy zapewnić tajność głosowania zarówno w przypadku zwołania sesji stacjonarnej jak również zdalnej” – czytamy w piśmie.
Wniosek radnych:
Do wniosku przychylił się przewodniczący rady. Piotr Bujwicki do informacji o zwołaniu sesji dołączył komentarz, w którym stwierdził, że „okres wakacji to nie jest dobry moment na tego typu zagrywki, zwłaszcza, iż powszechnie wiadomym jest, że wielu z nas jest na urlopie”. Poinformował też, że jest w trakcie realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie terminala intermodalnego w Sokółce. W związku z tym będzie on nieobecny na najbliższej sesji.
Pełne pismo Piotra Bujwickiego:
Z braku możliwości uczestnictwa, nawet zdalnie, szef rady upoważnił wiceprzewodniczącego Roberta Rybińskiego do przeprowadzenia obrad w trybie zdalnym i nieprzerwalnym.
Początek obrad o godzinie 9.
(orj)