Wczoraj w ręce sokólskich policjantów wpadło trzech kierowców z promilami. Jeden z nich został zatrzymany do kontroli, bo przekroczył prędkość. Kolejny jechał ciągnikiem bez prawa jazdy, mając ponad 2 promile. Jednak rekordzistą w tej niechlubnej kategorii okazał się rowerzysta. Mężczyzna miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie.
Przed godziną 7 w ręce mundurowych z sokólskiej drogówki wpadł kierowca volkswagena. 46-latek w Sidrze przekroczył dopuszczalną prędkość o 29 kilometrów na godzinę. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że mieszkaniec powiatu sokólskiego miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Stracił prawo jazdy. Odpowie również za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Kolejnym nietrzeźwym kierowcą okazał się 64-latek, który jechał ciągnikiem. Przed 18 w Nowym Dworze wpadł w ręce policjantów z Dąbrowy Białostockiej. Mundurowi zatrzymali ciągnik do kontroli bo podejrzewali, że jego kierowca może być nietrzeźwy. Nie mylili się. Badanie alkomatem wskazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że nigdy nie miał prawa jazdy, a ciągnik nie jest zarejestrowany. Pojazd został odholowany na policyjny parking.
Rekordzistą w tej niechlubnej kategorii okazał się rowerzysta. 30-latek, na jednym z sokólskich osiedli poruszał się „wężykiem”. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 4 promile alkoholu w organizmie. Mieszkaniec gminy Sokółka tłumaczył mundurowym z patrolówki, że pił tylko piwo. Dodatkowo butelkę tego trunku miał umieszczoną w koszyku na bidon. 30-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości jest wykroczeniem. Grozi za nie kara aresztu albo grzywny w wysokości 2500 złotych. Dodatkowo, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny.
sokolka.policja.gov.pl
opr. (or)