Kiedyś już informowaliśmy o tej sprawie. Niektórzy kierowcy chcieliby wjechać do samego sklepu, żeby jak najszybciej zrobić zakupy.
Nie wiemy, z czego się to bierze. Czy to wygodnictwo? Pośpiech? Czy może problemy z nogami?
Dziś około godziny 15 kierowca samochodu zaparkował swoje auto na ulicy Wróblewskiego w Sokółce, po czym wbiegł do sklepu na szybkie zakupy. Niby nic. Tyle, że obok znajduje się parking. Raptem dwa metry więcej do przejścia.
A co Czytelnicy sądzą o takiej metodzie stawiania aut? Czy taki sposób parkowania Was denerwuje? Czy może zupełnie nie przeszkadza? Spotkaliśmy się z poglądem, że należałoby - wzorem wielu angielskich miasteczek - pozwolić na parkowanie samochodów po jednej stronie ulicy. Na Wyspach nie stanowi to problemu, a kierowcy potrafią uprzejmie ustąpić sobie miejsca. Tylko czy przyjęłoby się to w Sokółce?
Zapraszamy do dyskusji i wpisywania się w komentarzach.
(SzW)