Jeden z naszych Czytelników poinformował nas o bocianach, które zimują w Starej Kamionce. Jeden z ptaków jest częstym gościem na podwórku Jarosława Panasiuka, sokólskiego radnego i strażaka miejscowej OSP.
Mieszkańcy wsi regularnie dokarmiają ptaki, kontaktowali się również w tej sprawie z Nadleśnictwem Krynki.
- Jeden z bocianów nocuje u mnie. Na początku karmiłem go regularnie, a potem zmienił miejsce i jada gdzieś indziej. Jednak codziennie przylatuje na gniazdo, najedzony. Dzwoniliśmy do nadleśnictwa. Tam powiedzieli nam, że musimy złapać bociany, wtedy będą mogli przyjechać i je zabrać. Powiedzieli też, abyśmy je regularnie karmili i zapewnili dostęp do wody. Pić te ptaki mogą z rzeki, która nie zamarza. Tam korzystają z wody. Są osoby, które dokarmiają je we wsi, dokarmiam je również ja - mówi Jarosław Panasiuk. - U mnie bociek pojawia się codziennie. Po godzinie 15 zawsze jest już na gnieździe. Pan z nadleśnictwa mówił, że wystarczy je karmić, a ptaki dotrzymają do wiosny. Mrozy im nie przeszkadzają, trzeba im zapewniać tylko pożywienie.
Bociany w Kamionce są dwa.
Każdego roku, w różnych rejonach Polski pojedyncze ptaki pozostają na zimę. Jednak obserwowane w styczniu lub lutym bociany często nie wykazują oznaki osłabienia. Ptaki te cechuje odporność na niskie temperatury, natomiast poważnym problemem jest zdobycie pokarmu - czytamy na bocianopedia.pl.
Kilka lat temu w listopadzie bociany pojawiły się w okolicach Suchowoli. W styczniu bociany są rzadkością.
ZOBACZ TEŻ: Te bociany zimę spędzą w Polsce [WIDEO, FOTO]
Innym razem w Krynkach bociek wrócił z ciepłych krajów już w lutym.
CZYTAJ TEŻ: Pierwszy bocian w Krynkach [FOTOBLOG]
(or)