Sąd zwrócił prokuraturze w Łomży akt oskarżenia przeciwko burmistrz Sokółki. Sprawa ma związek z wysypiskiem odpadów w Karczach. Poinformowała o tym dziś Ewa Kulikowska na sesji rady miejskiej.
- W listopadzie Sąd Okręgowy w Białymstoku odrzucił akt oskarżenia prokuratury. Złożyła ona zażalenie. 17 grudnia Sąd Apelacyjny w Białymstoku postanowił zwrócić sprawę karną prokuratorowi okręgowemu w Łomży. Na podstawie dostarczonych materiałów sąd stwierdził, że nie można formułować pod moim adresem zarzutów. Między innymi w akcie oskarżenia brakuje kluczowego ustalenia dotyczącego faktycznej możliwości uzyskania od Euro-Sokółka sp. z o.o. oraz Nowa Ekologia sp. z o.o. środków należnych gminie. Zdaniem sądu zarzut taki jak w moim przypadku można postawić tylko wtedy, gdy odzyskanie środków publicznych w danym momencie było wysoce prawdopodobne, a nie hipotetyczne. Sytuacja finansowa spółek była powszechnie znana. Pozostaje więc mieć nadzieję, że prokurator okręgowy w Łomży dokona analizy wnikliwie, na czym bardzo mi zależy - w oparciu o pozyskane dokumenty i opinie biegłych, zaś końcowa sprawa znajdzie swój odpowiedni, zgodny z prawem finał. Mogę jeszcze przytoczyć takie zdanie sądu: to na oskarżycielu publicznym ciąży zasadniczy obowiązek zbadania i utrwalenia materiału dowodowego i dopiero wtedy pełny materiał dowodowy może stanowić podstawy do wniesienia aktu oskarżenia - oświadczyła burmistrz Sokółki.
- Bardzo się cieszę i czekam na wyjaśnienie końcowe tej sprawy - dodała Ewa Kulikowska.
Przypomnijmy, w maju br. Prokuratura Okręgowa w Łomży postawiła zarzuty urzędującej burmistrz Sokółki Ewie Kulikowskiej.
- Burmistrz dopuściła do strat sięgających 1,5 mln zł. Od spółki Nowa Ekologia, która budowała Zakład Gospodarowania Odpadami, nie wyegzekwowała należności w postaci kar umownych za niewywiązanie się z umowy. Ponadto nie wykorzystała możliwości zrealizowania czeku in blanco, który był zabezpieczeniem tej transakcji, ani nie wystąpiła na drogę prawną o zapłatę należności - tłumaczył prokurator Dariusz Błażejczyk.
Burmistrz zarzucono też, że dopuściła do straty przez budżet gminy około 617 tys. zł., które należały się samorządowi od Zakładu Zagospodarowania Odpadów Euro-Sokółka sp. z o.o.. za dzierżawę gruntów, na których składowano odpady.
- Pozew o zapłatę złożyła niedługo przed terminem przedawnienia roszczenia tej należności, już po tym, jak spółka ogłosiła swoją upadłość i była niewypłacalna - podkreślił prokurator.
Aktem oskarżenia objęty został również były burmistrz Sokółki Stanisław M.
CZYTAJ TEŻ: Oto czego dotyczą zarzuty wobec burmistrzów Sokółki w sprawie Karcz [KOMUNIKAT PROKURATURY]
Do tematu wrócimy.
(pb)