Dwa zbiorniki ustawione na działce o powierzchni 0,7 ha należącej do sokólskiego Eko-Grila, zwrot kapitału po około sześciu latach oraz ciepło i prąd uzyskiwane z frakcji poubojowej oraz kukurydzy. Już w kwietniu może się rozpocząć budowa biogazowni przy ulicy Lotników Lewoniewskich w Sokółce.
- Umowę z Zarządem Województwa w sprawie dofinansowania inwestycji powinniśmy podpisać do 5 marca. Budowa biogazowni będzie w sumie kosztować 10 mln zł, z czego 60 procent to dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego. Zależy nam na jak najszybszym wybudowaniu obiektu, bowiem pozostałe koszty to wkład własny oraz kredyt, chodzi więc nam o to, żeby jak najszybciej go spłacić - mówi Alfred Głuszyński, prezes spółki EKO-FARMenergia, jednocześnie szef sokólskiego Eko-Grila.
Do zbiorników będą trafiać odpady poprodukcyjne z Eko-Grila oraz kukurydza. Składniki te rozłożą bakterie, wytwarzając biogaz, który będzie wykorzystywany przy produkcji prądu (może być on sprzedawany do sieci lub osobom fizycznym, czy też firmom) oraz energia cieplna. Oprócz tego do rolników będzie mógł trafić nawóz.
- Do końca nie wiemy, kto będzie generalnym wykonawcą biogazowni. Prowadzimy rozmowy ze spółką z Niemiec oraz Austrii. Nie ma możliwości, aby zakład, który wybudujemy był w jakikolwiek sposób uciążliwy dla mieszkańców. To, co śmierdzi, trafi właśnie do zbiorników biogazowni - dodaje Alfred Głuszyński.
Rozruch biogazowni w Sokółce ma nastąpić jeszcze w tym roku.
(is)