Pszczelarze skrzyknęli się i zebrali kilkaset słoików miodu. Dary z całego Podlasia trafiły dziś do Kuźnicy. Strażacy z miejscowej OSP przekażą słoiki żołnierzom, policjantom i strażnikom granicznym pełniącym służbę przy granicy.
- Każdy z pszczelarzy - ile kto mógł - dostarczył miód do związku. Jesteśmy umówieni ze strażakami z OSP Kuźnica w sprawie przekazania darów i ich dystrybucji. Oni to zrobią najlepiej. Nie wyznaczaliśmy żadnego limitu. Kto ile mógł, tyle dał. Byli pszczelarze, którzy przekazywali i po 12 słoików - jak na przykład pan Alojzy Guzowski. Akcję wspomogli też nasi koledzy z Sokółki. Miejscowe koło pszczelarskie przekazało najwięcej miodu - mówi Wojciech Tryzna, prezes Podlaskiego Związku Pszczelarzy, który dziś z darami przyjechał do Sokółki. - Przez jakiegoś kołchoźnika ludzie stoją na mrozie. Przecież to, co się dzieje, to szyderstwo. Trzeba naszym funkcjonariuszom podziękować za to, że my możemy spokojnie spać. Gdyby granicy nikt nie pilnował, to by nas tu pewnie zadeptali. Żołnierzom chcemy przekazać, żeby się trzymali. Oby to wszystko szybko się skończyło.
- Pomysłodawcą całej akcji jest właśnie pan Wojciech Tryzna. Każdy z nas coś przekazał na ten cel - dodaje Kazimierz Taudul, prezes sokólskiego koła PZP.
- Ludzie pełniący służbę przy granicy walczą o naszą suwerenność. Jesteśmy świadkami wtargnięcia na naszą granicę, do naszego kraju - podkreśla Dariusz Kudreko, szef koła w Sidrze.
W akcję #MuremZaPolskimMundurem włącza się coraz więcej firm, instytucji i osób prywatnych. Policjanci, żołnierze i funkcjonariusze SG spotykają się z oznakami sympatii na każdym kroku.
CZYTAJ TEŻ: #MuremZaPolskimMundurem. Kwiaty dla policjantów [FOTO]. Jak minęła sobota pod Kuźnicą?
(pb)