Na sokólskim rynku mało dziś było zarówno klientów, jak i sprzedawców. Wiele osób miało na twarzach maseczki.
Chętni mogli zaopatrzyć się w ciepłe czapki i kurtki na zimę. Był też swojski miód, jabłka, pomidory i cytrusy. Za duże jajko trzeba było zapłacić 1 zł, mniejsze kosztowały 80 groszy za sztukę. Z Mazur przyjechał do Sokółki sprzedawca ryb. Wciąż oferowano szatkowaną kapustę w workach (2 zł za kilogram). Były też kiszonki.
Już przed godziną 9 niektórzy ze sprzedawców zbierali się do domów.
(pb)