Sprawa szpitala w Dąbrowie Białostockiej, obligacji, które ma zaciągnąć powiat oraz informacja o poziomie bezrobocia - o tym m.in. dyskutowali na dzisiejszej sesji radni powiatowi. Jednemu z nich wytknięto niewiedzę.
- Nie ma przyzwolenia społecznego na likwidację oddziału dziecięcego i rehabilitacji kardiologicznej w szpitalu w Dąbrowie Białostockiej. Te oddziały powinny być zachowane - nawoływał radny Jarosław Hołownia na początku obrad.
Rada miała się zająć zmianami w statucie dąbrowskiego SP ZOZ-u. Chodziło o wykreślenie dwóch oddziałów szpitalnych (pediatrii i rehabilitacji) oraz dwóch poradni (wad postawy oraz gruźlicy i chorób płuc). - Starostwo szykuje się do ustalenia jednolitego tekstu statutu szpitala. Oddział dziecięcy nie funkcjonuje, nie ma po prostu kontraktu - tłumaczył Tadeusz Gniazdowski, dyrektor szpitala w Dąbrowie Białostockiej.
Jarosław Hołownia zasugerował, że do likwidacji szpitala przyczyniają się członkowie Rady Społecznej, wymieniając nazwiska wicestarosty Alicji Rysiejko, oraz wiceprzewodniczących Rady: Jerzego Białomyzego oraz Antoniego Jackiewicza.
- Pan nie ma zielonego pojęcia o tym, o czym pan mówi. Pana wypowiedź jest czystą demagogią. Pana działalność przynosi szkodę mieszkańcom powiatu sokólskiego z różnych względów - grzmiał Jerzy Białomyzy.
O szpitalu z Dąbrowy Białostockiej na sesji Rady Powiatu. Zobacz wideo:
Zmiany w statucie szpitala zostały poparte przez większość radnych. Jarosław Hołownia głosował przeciw.
O trudniej sytuacji dąbrowskiego ZOZ-u ma dyskutować w najbliższy poniedziałek Komisja Zdrowia Rady Powiatu.
Radni wysłuchali też dziś informacji o stanie bezrobocia w powiecie sokólskim.
- Poziom bezrobocia w województwie podlaskim wynosił w ubiegłym roku 14,6 procenta, a w powiecie sokólskim - 16,9 procenta. W grudniu ubiegłego roku jako bezrobotne zarejestrowane były 4793 osoby, czyli o jedną mniej w porównaniu do grudnia 2011 roku - mówił Mirosław Biernacki, szef Powiatowego Urzędu Pracy w Sokółce.
Z jego informacji wynikało, że 49,2 procent bezrobotnych w powiecie to mieszkańcy wsi, 43,7 proc. - kobiety, 27,4 proc. - absolwenci gimnazjów, 25,7 proc. - osoby, które ukończyły szkoły policealne i średnie, a 24,7 proc. - absolwenci zawodówek. Aż 1 176 osób bezrobotnych (24,5 proc.) nie ma żadnego zawodu. Najwięcej problemów ze znalezieniem pracy mają: sprzedawcy, rolnicy, krawcy i ślusarze. Największe problemy ze znalezieniem pracy mają zaś najmłodsi: 24,1 proc. wszystkich bezrobotnych to osoby do 25 roku życia, a 27 proc. - ludzie mający od 25 do 34 lat. Zaledwie 435 bezrobotnych miało prawo do zasiłku.
O ile w ubiegłym roku Powiatowy Urząd Pracy miał do wydania na różne formy aktywizacji bezrobotnych 5,3 mln zł, o tyle w roku bieżącym będzie to aż 7,6 mln zł.
- Dodam jeszcze, że po raz pierwszy od 10 lat odnotowano wzrost osób mieszkających w powiecie sokólskim - o 1616. W powiecie mieszka obecnie 71 678 osób. W ubiegłym roku o 107 wzrosła też liczba podmiotów gospodarczych w powiecie sokólskim, których w sumie jest teraz 3 760. Klimat dla przedsiębiorczości nie jest wcale taki zły - dodał Mirosław Biernacki.
Skarbnik powiatu Maria Jurgiel poinformowała o zamiarze wyemitowania obligacji przez powiat sokólski. Mają one być warte 7,5 mln zł i być wykupowane od 2017 do 2022 roku. Projektowi uchwały w tej sprawie sprzeciwił się jeden radny, pozostali byli "za".
Radni dowiedzieli się także, że w 2012 roku wydatki na płace dla nauczycieli zatrudnionych w placówkach podległych powiatowi sokólskiemu wyniosły 10,48 mln zł. Średnia płaca stażysty wyniosła 2 717 zł, nauczyciela kontraktowego - 3 016 zł, mianowanego - 3 913 zł, a dyplomowanego 4 817 zł (kwoty brutto).
(is)