Gdy szedłem dziś ulicą Białostocką, spadł mi na głowę sopel lodu z balkonu nad apteką. Tylko dzięki temu, że miałem grubą czapkę, nic mi się nie stało. Na chodniku leżało dużo lodu. Aż dziw bierze, że nikomu nie stała się krzywda. Pytam po co nam jest potrzebna Straż Miejska, która nie może wyegzekwować przestrzeganie prawa w centrum miasta na głównej ulicy? - pisze nasz Czytelnik z Sokółki w mailu do redakcji, dołączając zdjęcie (z prawej).
Pamiętajmy o sikorkach. I nie tylko. Kawałek słoninki zawieszonej na balkonie albo resztki suchego chleba pozwoli wróblom i innym ptakom przetrwać trudne zimowe dni. Nic się też chyba nie stanie, gdy do karmy dobierze się kawka. Ona też ma żołądek. Dwa pierwsze zdjęcia poniżej wykonaliśmy podczas jednej ze śnieżyc. Pies nic sobie nie robił z sypiącego białego puchu, rozłożył się na środku chodnika i uciął sobie drzemkę.
Niektórzy kierowcy bezstresowo podeszli do zimy, zostawiając po prostu swoje auta na parkingach. Cóż, jak się stopi, to się pojedzie. Tymczasem meteorolodzy zapowiadają na najbliższe dni, a szczególnie noce, spore ochłodzenie. W nocy z piątku na sobotę ma być w Podlaskiem od -19 do -20 stopni Celsjusza. Taka mroźna aura będzie nam towarzyszyć przez kilka najbliższych dni. Ocieplenia możemy spodziewać się dopiero w środę - donosi Polskie Radio Białystok. Pamiętajmy o odpowiednim ubiorze oraz o tym, by informować służby o osobach, które potrzebują pomocy. Wystarczy zadzwonić pod numer 112.
(is)