Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku toczyć się będzie sprawa burmistrz Sokółki Ewy Kulikowskiej związana ze składowiskiem odpadów w Karczach. Prokuratura zarzuciła jej m.in. niedopełnienie obowiązków i wyrządzenie gminie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Kilka dni temu na temat aktu oskarżenia burmistrz poświęciła wpis na Facebooku.
„Obiecałam, że będę Państwa informować. Obietnicy dotrzymuję. Nie mam nic do ukrycia a prawda znajdzie swój finał" - stwierdziła Ewa Kulikowska.
Ze skanu dokumentu wynika, że sprawa trafiła do Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Białymstoku. Prokuratura ustanowiła przymusową hipotekę na nieruchomości należącej do burmistrz Sokółki.
Przypomnijmy, Ewa Kulikowska usłyszała zarzuty w maju br. Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Łomży, dopuściła ona do strat sięgających 1,5 mln zł.
- Od firmy, która budowała zakład zagospodarowania odpadów nie wyegzekwowała kar umownych za niewywiązanie się z umowy. Nie wykorzystała też możliwości zrealizowania czeku in blanco, który był zabezpieczeniem tej transakcji, ani nie wystąpiła na drogę prawną o zapłatę należności - mówił nam kilka miesięcy temu prokurator Dariusz Błażejczyk. Dodał, że zdaniem śledczych burmistrz dopuściła również do straty przez budżet około 617 tys. zł, które należały się samorządowi od spółki ZZO Euro-Sokółka za dzierżawę gruntów, na których składowano odpady komunalne pochodzące spoza gminy Sokółka. - Pozew o zapłatę złożyła ona niedługo przed terminem przedawnienia roszczenia tej należności, po tym jak spółka ogłosiła swoją upadłość i była niewypłacalna - poinformował prokurator.
Ewa Kulikowska nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień podczas śledztwa.
CZYTAJ TEŻ: Oto czego dotyczą zarzuty wobec burmistrzów Sokółki w sprawie Karcz [KOMUNIKAT PROKURATURY]
Zarzuty w tej sprawie usłyszał też były burmistrz Sokółki Stanisław M.
(pb)