Widać, że dziś rynek jest mniejszy niż zazwyczaj. Upał zrobił swoje - stwierdził jeden z handlowców. Rzeczywiście, na Targowej w Sokółce mniej było i sprzedawców, i kupujących.
Staniały owoce. Truskawki można było dostać już za 6,50 zł i było ich sporo. - Wprost z pola - powiedziała pani oferująca słodkie owoce w kobiałkach. Czereśnie w jednym miejscu targowiska kosztowały 18 zł, a tuż obok już tylko 10-13 zł (w zależności od gatunku). Pomidory malinowe oferowano za 3,50 zł, ogórki gruntowe - za 4-4,50 zł. Sprzedawano też grzyby, choć były ich śladowe ilości. Kilka dni temu w centrum Sokółki za kurki proszono 8 zł. Młode ziemniaki kosztowały 2,50 zł.
Za kapelusze bawełniane trzeba było zapłacić 12-18 zł, za czapki z daszkiem - 6 zł. Na upał jak znalazł.
Było dziś tylko kilka straganów z kwiatami i krzewami. Sezon na ten towar już minął.
(pb)