Sezon ogrodniczy na sokólskim rynku trwa w najlepsze.
Dziś zarówno stoisk z sadzonkami, jak i tłoczących się przed nimi kupujących było naprawdę sporo. I tak astry można było nabyć za 60 groszy, a surfinie za 6 zł. Tańsze były bratki. Za małe poziomki proszono złotówkę. Schodziły też sadzonki pomidorów i kapusty. Za pęczek rzodkiewek trzeba było zapłacić 1,50 zł. Cena ogórków gruntowych spadła poniżej 4 zł, a pomidory malinowe kosztowały 5,50 zł.
Na jednym ze stoisk oferowano swojskie wędliny z Sochoń pod Wasilkowem. Były też wyroby sokólskie. Za kilogram trzeba było płacić ponad 30 zł. Elegantki mogły przebierać w modnej odzieży i nakryciach głowy. Dało się też znaleźć wyroby rzemieślnicze do gospodarstwa - grabie czy miotły.
Jedyną rzeczą utrudniającą dziś handel było błoto i kałuże po nocnych opadach deszczu.
(pb)