Mieszkańców miasta i gminy Sokółka czeka podwyżka opłat za wodę i kanalizację, jeśli wniosek zatwierdzą Wody Polskie. Radni na czwartkowej sesji dyskutowali o Wieloletnim Planie Rozwoju i Modernizacji Urządzeń Wodociągowych i Kanalizacyjnych na lata 2021-2023. Dyskusja zakończyła się... awanturą na Facebooku.
O plany stworzenia budynku biurowego w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji zapytał rady Daniel Supronik. Prezes Tomasz Breńko wyjaśnił, że firma chce sfinansować to zadanie (warte około 4 mln zł) ze środków własnych, zaciągając też kredyt. - Nie wpłynie to na zmianę cen - zaznaczył szef sokólskich Wodociągów.
Budynek miałby być 1-piętrowy, z wszelkimi zabezpieczeniami, archiwum i windą. Budowa wiązałaby się z koniecznością wylewania słupów betonowych, ze względu na podmokłe podłoże. - Wymogi BHP nabijają cenę. Dysponujemy kosztorysem sprzed paru lat - powiedział Tomasz Breńko. Dodał, że jeśli cena na inwestycję będzie wyższa, to MPWiK nie przystąpi do realizacji zadania.
Biurowiec powstałby po prawej stronie od wjazdu na posesję przedsiębiorstwa przy ulicy Targowej. - Stary budynek przerobilibyśmy na laboratorium i pomieszczenia socjalne - podkreślił Tomasz Breńko.
Dodał, że w planach jest też budowa stacji uzdatniania wody na ulicy Mickiewicza w Sokółce (ma to poprawić działanie wodociągu m.in. w Gliniszczu Małym i Wielkim) oraz budowa sieci do Wierzchłowiec, co też pociągnie za sobą wydatki.
CZYTAJ TEŻ: 8,5 kilometrów nowej sieci wodociągowej powstanie w gminie Sokółka
Radni pytali prezesa o planowane podwyżki cen za wodę i kanalizację. Szef Wodociągów wyjaśnił, że o ile teraz metr sześcienny wody kosztuje 2,52 zł, to po zatwierdzeniu nowych taryf ma to być 3,19 zł. W przypadku kanalizacji stawka wyniesie 6,45 zł (przy obecnej cenie 5,24 zł). Na uwagę, że to ponad 20-procentowa podwyżka, Tomasz Breńko odpowiedział, że ceny nie były regulowane od 10 lat. - Nawet we przypadku zatwierdzenia nowych taryf i tak będziemy mieli niewielkie stawki w porównaniu do innych gmin - stwierdził.
- Jesteśmy przeciwni drastycznym podwyżkom. Radni z klubu PiS zagłosują przeciw - powiedział Daniel Supronik.
Tomasz Breńko zwrócił uwagę, że podwyżka wynika m.in. z przejęcia sieci wodociągowych przez przedsiębiorstwo i związane z tym koszty amortyzacji, a wpływ na nią miał też wzrost cen prądu, paliw, podatków oraz najniższej płacy krajowej. Podkreślił, że to Wody Polskie zatwierdzają taryfę, a nie radni.
- Już widzę nagłówki pana Daniela na Facebooku - powiedziała radna Marta Jarosz.
- Moim zdaniem podwyżki powinny być co roku, ale niższe. Dostajemy „prezent", na który mamy niewielki wpływ - włączył się do dyskusji Piotr Bujwicki, przewodniczący Rady Miejskiej.
- Znowu skupi się to na radnych - stwierdził Piotr Borowski.
- Wydajemy około 3,9 mln zł na inwestycje związane z mieszkańcami. Wcześniej było to 200 tys. zł - zwrócił uwagę Tomasz Breńko.
W głosowaniu nad planem 12 radnych było za, czterech przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu.
Wkrótce dyskusja przeniosła się na Facebooka.
„Dowiedzieliśmy się od decydentów, że czeka nas kolejna podwyżka, tym razem wody i ścieków o około 20 procent. Wieloletni plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacji przewiduje budowę biurowca marzeń za 4 miliony złotych z podwyżką cen wody i ścieków w tle. Dziwny zbieg okoliczności, że za sprawowania władzy przez burmistrz Ewę Kulikowską wraz z większością w Radzie Miejskiej serwowane są dla mieszkańców kolejne podwyżki. Co nas czeka jeszcze do końca kadencji to jest jedną wielką niewiadomą" - napisał na swoim profilu Daniel Supronik.
„Pan kłamie" - skomentował Tomasz Breńko, dodając, że budowa biurowca nie wpłynie na wzrost cen. „Podwyżki powoduje: wzrost cen energii, podatków, opłat za korzystanie ze środowiska, przekazanego majątku, wzrostu wynagrodzeń. I tyle" - stwierdził.
„Czyli potwierdza pan podwyżki" - odparł Daniel Supronik.
„O tym zadecyduje Państwowe Gospodarstwo Wodne (Wody Polskie - red.)" - napisał prezes MPWiK.
(pb)