Tendencyjne i wyrwane z kontekstu wypowiedzi wynotowane podczas dzisiejszej sesji Rady Powiatu w Sokółce.
Przewodniczący Rady Kazimierz Łabieniec do radnego Jarosława Hołowni: - Pańskie insynuacje to pańskie przemyślenia.
Wiceprzewodniczący Jerzy Białomyzy do Jarosława Hołowni: - Jako nauczyciel panu powiem...
Tadeusz Tumiel, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska w sokólskim starostwie: - Posiłkowaliśmy się razem z gminami.
Wiceprzewodniczący Antoni Jackiewicz: - W jaki sposób jest prowadzone... zapobiegoganie. Pan redaktor będzie miał okazję, żeby mnie umieścić w "złotych ustach".
Jarosław Hołownia: - Mam pytanie do pana starosty odpowiedzialnego za całe starostwo.
Kazimierz Łabieniec do Jarosława Hołowni: - Niech pan pomilczy pięć minut... dwie minuty.
Czesław Poskrobko, członek zarządu powiatu do Jarosława Hołowni: - Ogarnij się w tym temacie.
Jerzy Białomyzy: - Jako uważny czytelnik portalu wojewody wszystkim gratuluję.
Antoni Jackiewicz: - Chciałem podziękować pani protokolantce.
Jarosław Hołownia do Kazimierza Łabieńca: - Za prawie 2 tys. zł, które pan pobiera, to przynajmniej to mógłby pan robić (czyli czytać całe projekty uchwał - przyp. red.).
Notował: (is)