16 pocisków prawdopodobnie z czasów II wojny światowej wywieźli saperzy z prywatnej posesji w Sokółce. Przez kilka godzin ruch na ulicy Skłodowskiej-Curie był wstrzymany.
Tak jak informowaliśmy, podczas akcji wydobycia niewybuchów konieczne było ewakuowanie mieszkańców, w tym dzieci przebywających w przedszkolu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Znaleziono niewybuch na jednej z posesji w Sokółce. Ewakuowano mieszkańców [AKTUALIZACJA]
- W trakcie prowadzonych prac saperzy zabezpieczyli 16 niewybuchów. Ruch odbywa się już bez utrudnień - poinformowała starszy posterunkowy Ewelina Wiśniewska, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Sokółce.
Co działo się w tym rejonie miasta latem 1944 roku? Rosyjskie wojska weszły do Sokółki od strony Słojnik. Pierwsi pojawili się zwiadowcy. Kilku z nich zostało zabitych przez niemieckiego snajpera, który operował w rejonie obecnej mleczarni. Dwóch poległych żołnierzy pochowano właśnie przy ulicy Skłodowskiej-Curie, a miejsce to oznaczono.
W lipcu 1944 roku stały tam moździerze pułkowe, z których ostrzeliwano Niemców broniących się w Sokolanach. - Moździerze odjechały, ale pozostawiono zapas amunicji i dość długo nikt nie kwapił się, by ją zabrać. Pociski te nie powinny być groźne, bowiem nie miały wkręconych zapalników - tłumaczył nam kilka lat temu Czytelnik.
(pb)