Sokólscy radni podczas dzisiejszej sesji pytali o gminne inwestycje. Magistrat stoi na stanowisku, by w pierwszej kolejności realizować te, na które gmina otrzymała dofinansowanie.
Tomasz Tolko dopytywał o rozbudowę oświetlenia ulicznego w Boguszach, była też mowa o drodze w Igryłach oraz przebudowie kamienicy przy ul. Piłsudskiego.
Adam Juchnik, zastępca burmistrz Sokółki, podkreślił, że gmina - biorąc pod uwagę trudną sytuację wywołaną epidemią koronawirusa - na początku będzie starać się zakończyć zadania już zakontraktowane i na które ma środki zewnętrzne.
- W drugiej kolejności będą to zadania, na które mamy dofinansowanie. Na końcu realizujemy inwestycje ze środków własnych - tylko te, które są najbardziej potrzebne - wyjaśniał zastępca Ewy Kulikowskiej.
Mówiąc o drodze w Igryłach stwierdził, że zostanie ona przebudowana pod warunkiem, że gmina otrzyma pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych.
Krzysztof Sarosiek, kierownik wydziału planowania i inwestycji Urzędu Miejskiego, uzasadniał przesunięcie dodatkowych 430 tys. zł na remont kamienicy przy ul. Piłsudskiego.
- Jest to stary budynek, znajdujący się pod pieczą konserwatora zabytków. Napotkaliśmy szereg problemów z tym budynkiem, napotkaliśmy na rzeczy, które nie były przewidziane - stwierdził.
Piotr Borowski zwrócił uwagę na konieczność przebudowy kanalizacji w ulicy Wodnej. Rozpoczyna się tam remont nawierzchni.
- Spotkamy się z prezesem MPWiK Tomaszem Breńko, by poddać ocenie konieczność przebudowy kanalizacji na całym docinku i zastanowić się czy nie byłoby najrozsądniej wykonać tę inwestycję teraz. Stąd potrzeba zwiększenia środków na realizację tej budowy - powiedział Adam Juchnik.
Pytano też o przebudowę skate parku w Sokółce.
- Do tego zadania przystąpimy, kiedy uzyskamy dofinansowanie zewnętrzne. W ramach programu transgranicznego z partnerem litewskim złożyliśmy taki wniosek. Jeżeli otrzymamy pieniądze i będziemy mieli środki na wkład własny, to będziemy się starali taką inwestycję zrealizować - mówił Adam Juchnik.
Przewodniczący rady Piotr Bujwicki zwrócił uwagę na zaśmiecony i zaniedbany park miejski.
- Zgłaszają mi mieszkańcy nieporządek w parku - zalegają tam śmieci, niestety też i zieleń miejska woła o pomstę do nieba. Łąka kwietna chyba nie spełnia swojego zadania - estetyki to nie przysparza temu miejscu. Ponadto można tam spotkać osoby spożywające alkohol - dodał.
- Zwrócimy uwagę na to pewno. Na pewno będziemy prosić państwa radnych o pieniądze na utrzymanie zieleni miejskiej. Okrajamy na czym się da - powiedziała Ewa Kulikowska.
Nie obyło się bez utarczek słownych. Tomasz Tolko i Piotr Borowski zarzucali włodarzom, że ci nie liczą się z radnymi. Adam Juchnik odpierał zarzuty twierdząc, że gmina działa przede wszystkim dla jej mieszkańców.
- Słuchając wypowiedzi, widzę to w taki sposób: którą inwestycję burmistrz wybierze pierwszą do realizacji, o ile w ogóle wybierze - te działania są ukierunkowane na to, żeby tych nieposłusznych radnych, którzy są niezależni od władzy, aby w końcu stali się pokorni i robili tak, jak władza sobie życzy. To perfidne działania władzy, które dążą do podporządkowania niezależnych radnych. Brzydzę się takimi działaniami - powiedział Piotr Borowski.
- To bardzo niesprawiedliwe i nieuprawnione. Panowie i panie radni, uchwalając budżet, a pani burmistrz go wykonując, wykonuje te wszystkie zadania dla mieszkańców, a nie dla pokornych lub niepokornych radnych - odparł Adam Juchnik.
(mby)