Tu kolejka stoi cały czas - wskazał sprzedawca na stragan sąsiada, przy którym stało kilkanaście pań przebierających wśród nakryć głowy na zimę.
Rynek w Sokółce był dziś - po kilku tygodniach słabszych - naprawdę spory. Nie mogli narzekać na ruch sprzedający czapki (od 10 zł), kurtki (od około 120 zł), czy... wędliny. Tradycyjnie już po wyroby mięsne do stoiska z wędzarnią ustawiała się spora kolejka, choć ceny nie były dużo niższe niż w sklepach. - Smaczne tu mają wędliny po prostu - stwierdził jeden z kupujących.
Jabłka można było nabyć za 1,20 zł, główkę czosnku i kilogram cebuli - za złotówkę, pomidory - za 3 zł. Była jeszcze papryka (13 zł za 5 kg), wciąż handlowano też kapustą (60 groszy) i ziemniakami (40 groszy).
Spory był wybór ryb przywiezionych przez handlowców z Ełku (patrz zdjęcia). Pojawiły się też pierwsze oznaki nadchodzącego Bożego Narodzenia - na jednym ze stoisk można było kupić ozdoby ze świętymi Mikołajami.
Trudniej niż zwykle podróżowało się Targową, co wiązało się z pracami drogowymi na skrzyżowaniu Ogrodowej i 3 Maja. Obie te ulice zostały całkowicie zamknięte dla ruchu.
(is)
Na rynku w Sokółce. Zdjęcia: