Poseł Eugeniusz Czykwin z PO wziął niedawno udział w uroczystości ku czci „bohaterów” ZSRR (sic!) w asyście... flagi Związku Sowieckiego - tak z sierpem i młotem, z komunistycznym odznaczeniem na sobie - napisał na Twitterze Bartosz Sokołowski, asystent wiceministra Adama Andruszkiewicza, dołączając do posta trzy zdjęcia. Jedno z nich zostało zrobione na cmentarzu żołnierzy sowieckich w Sokółce. - Absolutnie potępiam propagowanie ideologii totalitarnych - powiedział nam Eugeniusz Czykwin.
Na jednej z fotografii - wykonanej w Hajnówce - widać grupę ludzi, w tym posła PO. Druga została wykonana na cmentarzu w Sokółce. Dwie osoby stoją obok flagi Związku Sowieckiego. O tym, że zawieszono ją obok głównego pomnika nekropolii pisaliśmy kilka tygodni temu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sowiecka flaga na cmentarzu w Sokółce [FOTO]
Trzecia fotografia wykonana została prawdopodobnie w Harasimowiczach, na nagrobku poświęconym Grigorijowi Kunawinowi, który zginął w walkach z Niemcami na linii rzeki Sidry latem 1944 roku.
No to teraz zapinamy pasy!
— Bartosz Sokołowski (@BartoszS_) June 3, 2020
Poseł Eugeniusz Czykwin z PO wziął niedawno udział w uroczystości ku czci "bohaterów" ZSRR (sic!) w asyście... flagi Związku Sowieckiego - tak z sierpem i młotem, z komunistycznym odznaczeniem na sobie. To musi pójść szeroko - RT 🔄❗️ pic.twitter.com/p3gYsEQtIL
Pierwsze ze zdjęć zostało zamieszczone 14 maja na facebookowym profilu Rosyjskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Polsce.
Русское Культурно – Просветительное Общество в Польше правление в г. Белостоке сердечно поздравляем с 75-годовщиной...
Opublikowany przez RSKO - Rosyjskie Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe w Polsce Piątek, 15 maja 2020
Wśród osób stojących na cmentarzu w Hajnówce jest też Eugeniusz Czykwin. W klapę marynarki ma wpiętą kokardę w pomarańczowo-czarne pasy. To wstążka Krzyża świętego Jerzego, odznaczenia w carskiej przedrewolucyjnej armii. W 1943 roku stała się elementem sowieckiego Orderu Sławy. Kokarda jest obecnie powszechnie wykorzystywana w rosyjskiej armii, a także podczas parad 9 maja z okazji zwycięstwa Związku Sowieckiego nad Niemcami. Stała się też symbolem separatystów, którzy zajęli Krym i wschodnią Ukrainę.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy Eugeniusza Czykwina.
- W Sokółce nie byłem od dawna, nie stałem pod żadną flagą. W modlitewnych uroczystościach na cmentarzach brałem udział. Na przykład co roku w Białymstoku 27 lipca odbywają się ekumeniczne modlitwy, w których uczestniczą duchowni katolicki i prawosławny. W takich spotkaniach będę też brał udział w przyszłości. Absolutnie potępiam propagowanie ideologii totalitarnych. Natomiast święty Jerzy jest symbolem zwycięstwa nad każdym złem, w tym także nad kłamstwem, oszczerstwem - powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej.
Parlamentarzysta przesłał też oświadczenie.
„Fotografię osób z flagą wykonano na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Sokółce, na którym nigdy w życiu nie byłem. Zestawiono ją z fotografią z moją osobą w czasie modlitewnej uroczystości na cmentarzu żołnierzy radzieckich w zupełnie innym miejscu, gdzie żadnych flag, ani innych symboli nie było. W modlitewnych uroczystościach na cmentarzach wojennych, w tym na cmentarzach żołnierzy radzieckich, uczestniczę od lat. M.in. uczestniczyłem w uroczystościach organizowanych w dniu wyzwolenia Białegostoku (27 Lipca) na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Białymstoku. W mającej ekumeniczny charakter modlitwie za dusze poległych żołnierzy, wśród których obok ateistów byli prawosławni, katolicy, muzułmanie, wyznawcy judaizmu i innych religii, wspólnie uczestniczyli kapelani wojskowi Kościoła rzymskokatolickiego i prawosławnego, a także, choć nie każdego roku, mufti. W przeszłości w takich uroczystościach na cmentarzu żołnierzy radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie uczestniczył także rabin. Księża, także biskupi Kościoła rzymskokatolickiego, uczestniczą w modlitwach na wielu cmentarzach żołnierzy radzieckich, między innymi katolicki biskup ełcki wspólnie z prawosławnym biskupem białostocko-gdańskim poświęcili cmentarz radzieckich jeńców w Boguszach k. Grajewa. Piszę o tym, by uświadomić interesującym się tą tematyką, że nie wszyscy w Polsce oszaleli z nienawiści do tych, najczęściej bardzo młodych żołnierzy, którzy jak wyraził minister Daniel Rotfeld, choć nie przynieśli Polakom wolności, ale ich ocalili. Oczekuję natychmiastowego sprostowania kłamliwych informacji o mojej osobie i usunięcia niegodziwych komentarzy” - napisał Eugeniusz Czykwin.
(pb)