Klip w konwencji reportażu zmieścił dziś na swoim profilu na Facebooku poseł Mieczysław Baszko.
W kadrze widać parlamentarzystę, który rozmawia z mężczyzną w kapturze, który siedzi odwrócony tyłem do kamery. - Panie pośle, przyszedłem do pana, aby się przyznać jak księdzu na spowiedzi. Bo ja nie dostałem obiecanych pieniędzy i obiecanego alkoholu - mówi Kacper, którego głos został zniekształcony.
O co konkretnie chodzi? O podeptane ulotki i zerwane banery.
Co czeka teraz Kacpra?
- Przebaczyłem. Temat zamknięty. Uczciwie chłopak się przyznał. Zło dobrem zwyciężaj! - odpowiedział nam Mieczysław Baszko.
(pb)