Tłumy pielgrzymów i wiernych tłoczą się dziś w kościele pw. św. Antoniego w Sokółce. Jutro może tu przybyć nawet kilka tysięcy gości. - Myślę, że wydarzenia w Sokółce to wielki znak na nasze współczesne czasy, kiedy powszechna jest niewiara - powiedział nam Grzegorz Górny, dziennikarz i publicysta, którego spotkaliśmy przed wejściem do sokólskiej kolegiaty.
Dziś oprócz misji świętych, które trwają od kilku dni w parafii, jest także odpust z okazji święta świętego Michała. Jak co sobotę przybywa tu również wielu gości z różnych stron Polski. Przed godziną 11 wiele osób zebrało się przed wejściem do kościoła. Niemal cały parking był zastawiony autokarami i samochodami osobowymi z rejestracjami niemal z całej Polski.
Jutro w Sokółce odbędą się uroczystości z okazji pierwszej rocznicy przeniesienia Cząstki Ciała Pańskiego do kaplicy Matki Boskiej Różańcowej. W związku z tym zmieni się organizacja ruchu w pobliżu kościoła. Informowaliśmy już o tym w tekście Uroczystości rocznicowe w Sokółce. Przybędą tłumy pielgrzymów. Dziś obok kościoła rozstawiana była scena, na której jutro zostanie odprawiona msza święta.
Przed kolegiatą spotkaliśmy Grzegorza Górnego, byłego redaktora naczelnego "Frondy", dziennikarza i publicystę. Spytaliśmy go o fenomen cudu w Sokółce.
- To jest jakiś znak i dla Kościoła, i dla Polski. Wśród uznanych do tej pory przez Kościół cudów eucharystycznych tego typu fenomenu nie było. Znamy przypadki hostii, które mimo upływu całych stuleci się nie rozłożyły, czy - tak jak w Lanciano - chleba, który zamienił się w ciało, czy wina, które zamieniło się w realną ludzką krew. Natomiast w Sokółce mamy do czynienia z jedynym swego rodzaju przypadkiem, gdzie ciało i krew strukturalnie są ze sobą powiązane. Można powiedzieć, że mamy unaoczniony dogmat o substancjacji, czyli cudownym przemienieniu, jakie następuje podczas Eucharystii. Myślę, że to taki wielki znak na nasze współczesne czasy, kiedy powszechna jest niewiara. Być może fakt, że Sokółka leży na wschodzie, przy granicy z Białorusią, jest też jakimś znakiem pewnej misji skierowanej w tamtym kierunku, ale też znakiem pojednania, bo przecież prawosławni też wierzą w realną obecność Chrystusa w Eucharystii - stwierdził Grzegorz Górny.
Obecnie dziennikarz pracuje nad książką dotyczącą cudów eucharystycznych. Ma zamiar także opisać wydarzenia z Sokółki.
(is)
Przed uroczystościami w Sokółce. Zdjęcia: