Spory był dziś ruch na sokólskim rynku. Wciąż można było przebierać w ziemniakach i... pomidorach.
Z rana można było kupić "metr" (czyli 100 kg) ziemniaków już za 30 zł, około godziny 9 sprzedawano je już po 40 złotych. Można też było przebierać w gatunkach. Zdecydowanie najwięcej było irgi. W "detalu" cena kartofli była oczywiście wyższa i wynosiła 50 - 80 groszy za kilogram.
Najtańsze pomidory można było kupić już za 1,20 zł za kilogram, choć za te ładniejsze proszono więcej. Cena papryki wciąż podobna była do tej z ubiegłych tygodni, wynosiła 10 - 16 zł za 5-kilogramowy worek. Zdrożały za to śliwki - ich kilogram kosztował już 4 zł. Jabłka można było natomiast dostać już za 1 zł za kilogram.
Za miód proszono 30 zł za duży słoik, droższy był gryczany, który kosztował 35 zł. Niewiele było za to grzybów. Po te trzeba się było wybrać na ryneczek w centrum Sokółki. Pojawiły się już opieńki (w ubiegłym tygodniu za ponad kilogramową torbę trzeba było płacić 10 zł), sporo też było kurek. Za to rydzów jak na lekarstwo.
Na rynku można zaś było kupić szatkownicę do kapusty. Kosztowała 55 zł.
(is)
Na poniedziałkowym rynku w Sokółce. Zdjęcia: