Życie bywa zaskakujące, nawet podczas spaceru po mieście.
Zdjęcia poniżej wykonane zostały w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Gdyby ktoś zechciał zagrać w bilard, powinien walić jak w dym do restauracji "Pod Modrzewiem" w Krynkach. Na głównej sali stoi tam stół, nad nim zaś znajduje się wywieszka. Cena... 2 złote za godzinę.
Ubywa drzew w cmentarnej alei w Sokółce. Jedno z nich złamane zostało po jednej z letnich wichur. Wkrótce wyciętych zostanie kilkanaście wiekowych drzewa w alejce na Zielony Osiedlu, zagrażają one bowiem bezpieczeństwu przechodniów. Potrzebne są więc nowe nasadzenia. Z drugiej strony często dzieje się tak, że niektórzy mieszkańcy Sokółki nie mogą powstrzymać swej żądzy destrukcji i łamią młode drzewka przy ulicach. Tak było chociażby jakiś czas temu na ulicy Łąkowej. Nasuwa się więc pytanie - w jakim mieście chcemy żyć?
Mimo, że obok koszów na śmieci nie brakowało, ktoś postanowił wbić opakowanie po soku... w gablotę w centrum Sokółki. Nie wiemy dlaczego.
Zaskoczył nas napis promocyjny ustawiony przed jednym ze sklepów w centrum Sokółki. Okazuje się, że nie za wszystko każą płacić.
I jeszcze przypadek z wczorajszego dnia. Zmieniono "wodopojkę" na odnowionej uliczce przed kinem w Sokółce (jak wyglądała poprzednio - można sprawdzić w tekście Kotwica przy pomniku, pompa przy parku. Krótko z Sokółki [FOTO]). Gdyby jednak ktoś się nachylił, żeby napić się wody, ujrzałby... prezerwatywę. Dziwny jest ten świat, nieprawdaż?
(is)