O żółtej kartce dla większościowej koalicji w sokólskiej Radzie Miejskiej mówi przewodniczący Piotr Bujwicki. Chodzi o decyzję o wstrzymaniu dofinansowania dla przebudowy ulicy Targowej w Sokółce.
Przypomnijmy, 500 tysięcy złotych, które miało pierwotnie stanowić wkład gminy w przebudowę trasy, zostanie przeznaczone na zakup autobusów szkolnych. Taką decyzję podjęli miejscy radni.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gmina nie da powiatowi ani złotkówki na Targową. Pół miliona przeznaczy na zakup autobusów szkolnych [WIDEO]
Do sprawy odniósł się wczoraj na Facebooku Piotr Bujwicki, pisząc m.in. o rysie na koalicji.
Poprosiliśmy go o komentarz w tej sprawie
- Szliśmy do wyborów samorządowych z hasłami proinwestycyjnymi. Mamy też swój bogaty program w tym zakresie. Znajdowały się w nim m.in. drogi powiatowe. Jestem zagorzałym zwolennikiem wykonywania tych tras, oczywiście w miarę rozsądku. Jeśli zdobywa się tak duże środki zewnętrzne, a częścią inwestycji na ulicy Targowej ma być kanał deszczowy, który odwodni w przyszłości znaczną część Sokółki. Do tego dochodzą jeszcze separatory i piaskowniki, czyli to, czego w tej chwili temu kanałowi deszczowemu. Obecnie woda opadowa spływa bezpośrednio do kanału Sokółka biegnącego za kościołem. W ramach tej inwestycji za kwotę 2,4 mln zł miała być wykonywana kanalizacja deszczowa wraz ze wszystkimi urządzeniami. Po zakończeniu zadania miało to trafić do majątku gminy. Miasto miało wyłożyć na to około 2 mln zł. Czyli czysty zysk. Niestety, przeważyła inna opcja, z którą się nie zgadzam - wyjaśnił Piotr Bujwicki.
Co to oznacza dla przyszłości Rady Miejskiej? Czy występujecie z koalicji? - zapytaliśmy.
- Nie, w tej chwili jest to żółta kartka. Znaczy to tyle, że wracamy do rozmów i zobaczymy, co da się zrobić. Nie wyobrażam sobie, aby zwrócić pieniądze do skarbu państwa, bo jak rozumiem - nie rozmawiałem o tym z panem starostą, ale z tego, co słyszałem - powiat chce zrezygnować z wykonania tej inwestycji. Dla mnie byłby to grzech zaniedbania. Wielokrotnie rozmawiałem o tym z panią burmistrz, choć nie po ostatniej sesji. Mam nadzieję, że uda się wypracować jakiś kompromis w tej sprawie. Jaki? Że deklaracja pani burmistrz dotycząca niedofinansowania w tej kadencji modernizacji dróg powiatowych zostanie cofnięta. Wszyscy płacimy podatki. Nie możemy dzielić ludzi na lepszych i gorszych - w zależności od tego przy jakiej drodze mieszkają. Samorząd powinien dbać o zrównoważony rozwój naszej gminy. Rozumiem, że spora część budżetu w poprzedniej kadencji została wydana na drogi powiatowe, ale wydaje mi się, że to m.in. dzięki temu pani burmistrz wygrała ostatnie wybory. Mieszkańcy nie rozróżniają, kto jest właścicielem tras. Ważne, że są one przebudowywane. Jestem zniesmaczony sytuacją, do której doszło w miniony piątek, dlatego wstrzymałem się od głosu
- Pozostawiam to bez komentarza - stwierdziła krótko burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska.
Czy jeśli miasto nie wyłoży pieniędzy na inwestycję, to powiat się z niej wycofa?
- Jak mówiłem wcześniej - bez współfinansowania przez gminę nie jesteśmy w stanie zrealizować tej inwestycji. Mamy zbyt duży zakres zadań jeśli chodzi o zarządzanie drogami, bo aż 900 kilometrów tras, by samodzielnie je wykonywać. Dobrze wie o tym pani burmistrz, dobrze wie o tym pan przewodniczący. 3,6 mln zł uzyskanego dofinansowania może zostać wyrzucone w błoto i za to odpowiedzialność spadnie na panią burmistrz. Absolutnie, z niczego nie chcemy się wycofywać. Wciąż zachęcam pana przewodniczącego i panią burmistrz do tego, by podjęli kroki w celu wykorzystania tych środków - powiedział Piotr Rećko, starosta sokólski.
(pb)