Wielkie bitwy ominęły szczęśliwie Sokółkę i powiat sokólski podczas wojny obronnej 1939 roku. Po pełnej wyczekiwania niepewności 3 września wybuchła euforia, która jednak z każdym dniem ustępowała miejsca niedowierzaniu. 6 września Niemcy zbombardowali dworzec kolejowy w Sokółce. Tymczasem już 20 września do Sokółki i Dąbrowy Grodzieńskiej - po walce - weszły Sowiety.
Jeszcze przed wybuchem wojny z Niemcami w Sokółce wyznaczono centrum mobilizacyjne dla Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Narew". 3 dywizjonem taborów, który się tu rozlokował dowodził rtm. Hubert Lorenczyk. W pobliskich wsiach (Bogusze, Drahle, Geniusze, Stara Kamionka, Kurowszczyzna, Wojnachy) organizowane były punkty zbiórki wozów i spędu koni. Rolnicy, którzy przekazywali wojsku zwierzęta, otrzymywali specjalne kwity, na podstawie których miały im zostać wypłacone pieniądze. Tabory po sformowaniu wysyłano później transportem kolejowym lub marszem do wielkich jednostek. Pięć kolumn osłonowych trafiło do Suwalskiej i Podlaskiej Brygady Kawalerii oraz 18 Dywizji Piechoty wchodzących w skład SGO Narew.
Ośrodek w Sokółce działał od 26 sierpnia do 10 września. W tym czasie doszło do kilku ataków lotniczych. Nie były one na szczęście tak niszczycielskie jak w Białymstoku czy Małkinii, gdzie w wyniku bombardowania zginęło wielu cywili. 6 września podczas nalotu na dworzec kolejowy zginąć miało czterech polskich żołnierzy.
W pobliżu Sokółki utworzono także zapas około 300 koni dla SGO "Narew". Rozmieszczono je na łąkach w pobliżu Kamionki Nowej. Komendantem tej jednostki był mjr Ripper. Powstały także dwa weterynaryjne szpitale polowe.
Na Sobaczyńcach (dziś Zielone Osiedle) od 4 września tworzony był natomiast szpital polowy nr 361. Jego komendantem został ppłk dr Marynowski z Wilna. Zgłaszali się tu zmobilizowani lekarze i pozostały personel. W sumie służbę pełniło tu 10 oficerów i podchorążych (w tym sześciu lekarzy) oraz 70 szeregowych. Środki transportu stanowiło 65 koni i 30 wozów. Zorganizowano: izbę przyjęć, salę opatrunkową oraz sale szpitalne. Szpital przewidziany był do leczenia ciężko rannych i chorych niezdolnych do ewakuacji. 7 września wszystko było dopięte na ostatni guzik. Tego dnia wieczorem przyszedł rozkaz ewakuacji do Augustowa, aby połączyć się z Suwalską BK. Ta jednak już wcześniej przesunięta została na południe, w rejon Zambrowa. W nocy z 5 na 6 września ułani tej jednostki znaleźli się w lasach w rejonie Kumiałki (gmina Korycin). Szef szpitala doszedł do Sidry i zatrzymał się tam, czekając na kontakt z łącznikiem. Gdy nie udało się zdobyć informacji o nowych rozkazach, dowódca polecił wycofanie się na południe. Po dwóch nocnych marszach kolumna szpitalna dotarła do Wołkowyska.
Co działo się wtedy w Sokółce? Po niepewności 1 i 2 września, przyszła euforia. Wiązało się to z informacjami o wypowiedzeniu wojny Niemcom przez Wielką Brytanię i Francję. Zbiegło się to z informacjami podawanymi przez radio i gazety o tym, że polskie jednostki walczą już w Prusach Wschodnich. Sokólscy harcerze przekazali personelowi 361 szpitala polowego swój namiot. Z dnia na dzień nastroje jednak stawały się coraz bardziej przygnębiające, gdy docierały tu informacje o postępach wojsk niemieckich.
Najcięższe walki w regionie toczyły się na zachodzie województwa białostockiego - w Nowogrodzie, Zambrowie, Andrzejewie i Wiźnie. Sokółka została oszczędzona.
14 września w Kuźnicy i Sokółce pojawiła się na krótko 14 kompania mostów kolejowych dowodzona przez kapitana Wiatrowskiego. Następnego dnia zniszczono fragment torów między Sokółką a Kuźnicą, aby nie mogli z nich korzystać hitlerowcy.
Niemcy mieli pojawić się na krótko w Sokółce 17 września. Prawdopodobnie były to oddziały zwiadowcze którejś z jednostek zdobywających Białystok (Brygada Forteczna "Lötzen", 21. i 23. Dywizja Piechoty). Trwała już wtedy jednak agresja sowiecka i Niemcy w Sokółce zbyt długo nie zabawili. Przez tych kilka dni do głosu doszły szumowiny. Rozbijano witryny sklepów (m.in. na ulicy Białostockiej) i rozkradano z nich towar.
Sowieci weszli do Sokółki 20 września około południa, od strony Wołkowyska. Był to 3. batalion czołgów 2. Brygady Pancernej. W mieście nie napotkano większego oporu. Pozostałe oddziały docierały tu do godziny 17. Jeszcze tego samego dnia czołowe oddziały sowieckiej brygady zajęły - po krótkiej walce - Dąbrowę Grodzieńską. Do niewoli wzięto 200 żołnierzy, w tym pięciu oficerów. Wkrótce dojść miało do bitwy o Grodno...
24 września bolszewicy rozstrzelali trzech młodych policjantów. Do mordu tego doszło w zagajniku w pobliżu miejscowości Kolonii Bogusze.
* * *
W okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej dziś w Dąbrowie Białostockiej odbędzie się manifestacja patriotyczna. Burmistrz miasta zaprasza delegacje firm i instytucji pod pomnik generała Nikodema Sulika na ulicy Sulika. Początek o godz. 20.
(is)
Na zdjęciach poniżej kolejno:
Zespół chirurgiczny 3 Szpitala Okręgowego w Sokółce
Żeńska drużyna ZHP z Sokółki
Pododdział kawalerii przed wypadem na Prusy Wschodnie
Niemieckie samoloty nad Narwią
Sztandar 10. Pułku Ułanów Litewskich z Białegostoku
Niemiecki samolot nad Białymstokiem
Zdjęcia pochodzą z książki: Zygmunt Kosztyła "Wrzesień 1939 roku na Białostocczyźnie". Warszawa 1976