Fizycznie jest całkiem nieźle. Psychicznie pierwsze chwile po operacji były ciężkie, przede wszystkim na silny ból fantomowy. Na szczęście on już ustąpił. Dużo daje mi to, że nie muszę siedzieć w domu, zamknięta w czterech ścianach, że zawsze coś się dzieje, że jestem potrzebna, pozostaję aktywna i ciągle w ruchu. Bardzo wspiera mnie rodzina - rodzice, mąż, rodzeństwo, moja córeczka. To ona jest moją największą motywacją i moim skarbem. Staram się, aby zawsze widziała mamę uśmiechniętą, a nie płaczącą ze smutku, czy z bólu - mówi Joanna Szyłak, dla której zorganizowano dziś akcję pomocy.
Przez cały dzisiejszy dzień w hali sportowej Zespołu Szkół w Sokółce przy ul. Mickiewicza trwać będą koncerty, licytacje oraz występy dzieci i młodzieży. Najmłodsi mogą pobawić się na skokolandzie i dać sobie pomalować twarz. Przygotowano wiele smakołyków (m.in. autorstwa pań z Dąbrowskiego Stowarzyszenia Produktu Lokalnego), za które płaci się wrzucając datek do puszki. Jest loteria. Wszędzie uwijają się też wolontariusze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Koncert charytatywny „Zbieramy na protezę nogi dla Asi”. Zagra Exaited, Bad Falcon i Roki
Joanna Szyłak kilka miesięcy temu przeszła amputację nogi. By wrócić do w miarę normalnego życia potrzebna jest jej proteza. Wcześniej sama angażowała się w akcje pomocowe, zbierała m.in. pieniądze na remont oddziału dziecięcego w sokólskim szpitalu. Teraz sama potrzebuje wsparcia.
- Cel jest jeden: zbieramy na protezę nogi. Brakuje jeszcze około 130 tysięcy złotych. Zebrano około 90 tysięcy i taka kwota została przelana na konto firmy, która będzie wykonywać protezę. 2 marca jadę do Warszawy i będę miała pierwsze przymiarki. Akcję prowadzi Stowarzyszenie „Kładka”, a kolejne przedsięwzięcia, które wcześniej prowadziłam już czekają na realizację. Nie mogę mieć ciężkiej protezy, ona musi być z podzespołami elektronicznymi. Ważne, by nie wkładać dużego wysiłku w zginanie kolana. Co sześć, siedem lat trzeba taką protezę wymieniać, a co roku oddawać ją do serwisu. Konieczne jest także wykupienie ubezpieczenia. Bez tego sam serwis kosztuje 20 tysięcy - tłumaczy Joanna Szyłak. - Duże znaczenie ma dla mnie wsparcie znajomych, może nawet większe niż wpłacane pieniądze. Gdy byłam w szpitalu, a ludzie pisali i dzwonili - to mi dawało siłę do tego, by walczyć z bólem i się nie poddawać. Była też nadzieja, że będzie lepiej. Wiele osób w to wierzy i o to się modli. Czułam, że nie jestem w tym sama, że duża część Sokółki mnie wspiera i jest ze mną - dodaje.
Do wieczora jeszcze wiele atrakcji. Siłacze z UKS Gladiator Sokółka zaprosili rekordzistę świata w wyciskaniu sztangi leżąc Romana Eremashvili z Białorusi. Wieczorem wystąpią: Jarek Rynkiewicz, Roki, Bad Falcon i gwiazda imprezy - Exaited.
Organizatorzy koncertu to: starosta sokólski Piotr Rećko i Stowarzyszenia „Kładka”, sponsor główny: D.S. Focus Security Service. Nagłośnienie i oświetlenie zapewnia firma High Power Mariusza Bienasza. Imprezę i licytacje prowadzą: Michał Gieniusz oraz Bogdan Hajkowski.
Więcej o koncercie napiszemy jeszcze dziś na iSokolka.eu.
(pb)
Koncert dla Joanny Szyłak: