Kilogram pomidorów można było kupić już za 1,50 zł, ogórków – za 2 zł, a jabłek – za 2,50 zł. Dziś na sokólskim rynku w rekordowym tempie sprzedały się swojskie sery podpuszczkowe.
- W wakacje sery zawsze dobrze schodzą. Często rodzice kupują je dla swoich dzieci, które spędzają w Sokółce urlopy. Przed godziną 8 już nie mamy czego sprzedawać – powiedziała mieszkanka podsokólskiej wsi. Dziś sery wyceniono na 14 zł za kilogram.
Handel zbożem na sokólskim rynku odbywa się zazwyczaj w niedzielę.
- Ludzie nic sobie nie robią z przykazania „Pamiętaj, żebyś dzień święty święcił”. Co zrobić, takie czasy – stwierdził starszy mężczyzna.
Nam udało się dziś spotkać jednego sprzedawcę zboża. Metr owsa kosztował 45 zł, pszenicy – 70 zł, a pszenżyta – 60 zł.
Kilogram kartofli kosztował 70 groszy, śliwek węgierek – 4 zł, gorczycy – 3,50 zł, malin – 8 zł, papryki – 3,80 zł. Były też grzyby z Racewa. Za pół kilograma maślaków trzeba było zapłacić 5 zł, natomiast za kilogram czerwonogłówców i podbrzeźniaków – 8 zł.
Urodzone 14 sierpnia kaczuszki kosztowały 7 zł za sztukę
Sporo kupujących zainteresowało się tanimi słodyczami.
- Cała paka za piątaka – zachęcał do zakupów właściciel stoiska. Opakowanie czekoladowych cukierków (waga 300 – 360 gram) kosztowało 5 zł.
Na rynku zobaczyliśmy również znak zbliżającej się jesieni. Kolorowe wrzosy można było kupić już za 4 zł. Największe okazy kosztowały 8 zł.
- W tym roku zima chyba szybko przyjdzie, bo wrzosy zakwitły wcześniej niż zwykle – powiedział sprzedawca.
(anad)
Sokólski rynek z 20 sierpnia. Zobacz zdjęcia: