W Przedszkolu Nr 1 w Sokółce zajęcia sensoplastyki już odbywają się trzeci rok. To warsztaty z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju kolorów, faktur, konsystencji, a nawet smaków. Wszystkie materiały używane w prowadzeniu zajęć są bezpieczne dla dzieci i co najważniejsze - jadalne. Używa się między innymi mąki, makaronów, ryżu, mleka, barwników spożywczych, owoców, ugotowanej kaszy, cukru, soli, oleju, itp.
Senoplastyka ma oddziaływać na wszystkie zmysły. Na salę przygotowaną do takiej zabawy wchodzi się boso, w ubraniach, których nie żal pobrudzić, czy wyrzucić. Przebywanie bez butów i skarpetek ma umożliwić pełniejsze odczuwanie i naprawdę ma działanie relaksacyjne, bo to na stopach znajduje się mnóstwo receptorów, które poprzez ucisk oddziałują na różne rejony naszego ciała. Dreptanie po kaszy lub makaronie może dostarczyć naprawdę ciekawych wrażeń.
Takich wrażeń doświadczyli ostatnio rodzice przedszkolaków. Zajęcia prowadzone były przez trenera – Edytę Kondrat, ale tak naprawdę to dzieci, które z sensoplastyką są już za pan brat pokazały swoim rodzicom co robić i jak czerpać frajdę z bezkarnego paćkania się, tytłania i brudzenia. To była prawdziwa przyjemność obserwować naturalną radość i niczym nieskrepowaną kreatywność u wszystkich uczestników warsztatów.
Serdeczne podziękowania dla rodziców obecnych na warsztatach, oraz nauczycielek – Barbary Andrukiewicz, Ewy Trochim i Katarzyny Normantowicz za pomoc w ich organizacji - pisze w mailu nadesłanym do redakcji Edyta Kondrat.
opr. (pb)
Zajęcia z sensoplastyki: