Coraz tańsze warzywa i owoce - tak było na dzisiejszym rynku w Sokółce. Kupującym i sprzedającym przygrywał... Indianin z Peru.
Handel przerwał deszcz, który rozpadał się na sokólskim targowisku po godz. 9. Swój towar musieli schować sprzedawcy odzieży, obuwia i różnych tekstyliów.
Podobnie jak w minionych tygodniach, największy ruch panował przy stoiskach z warzywami i owocami. Ziemniaki sprzedawano po 0,80 zł za kg.
- Ostatnio brałem za nie złotówkę, ale 80 groszy to też dobra cena - powiedział rolnik z Białous koło Janowa.
Małe ogórki kosztowały 1,50 - 2 zł za kg, większe - 1 zł. Papierówki oferowano po 1 zł, pomidory - od 3 zł, paprykę - po 4 zł, młodą kapustę - po 2,50 zł za sztukę. Za litrowy słoiki do przetworów trzeba było zapłacić 1 zł.
Sporo osób zainteresowało się żywym drobiem. Miesięczne kaczuszki kosztowały od 12 do 13 zł. Zakup kaczej rodziny - matka plus 10 młodych - wiązał się z wydatkiem rzędu 150 zł. Kury wyceniono na 19 - 21 zł za sztukę, a koguty na 20 zł. Ważący prawie 4 kg indyk kosztował 45 zł.
Na rynku były też środki od komarów. Buteleczka płynu odstraszającego te owady kosztowała 7 zł.
Atrakcją dzisiejszego targowiska był Indianin z Peru. Mężczyzna grał na egzotycznym instrumencie i zachęcał do nabycia płyt z peruwiańską muzyką.
(anad)
Rynek w Sokółce, 30 lipca 2012. Zdjęcia: