Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to główna ulica Sokółki.
Prawdopodobnie silniejszy podmuch wiatru sprawił, że uschnięta gałąź spadła dziś po południu na środek chodnika przy Sokólskim Ośrodku Kultury. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przechodnie mijali kawałki drewna, najpierw patrząc pod nogi, później zadzierając głowy do góry. Rzeczywiście, wśród zdrowych gałęzi dało się zauważyć kilka uschniętych konarów, które trzeba będzie usunąć.
Nam z kolei przypomniała się przepiękna droga z Sokółki do Bogusz, która jeszcze kilka lat temu latem zachwycała i miejscowych, i przyjezdnych. Niestety, drzewa zostały przycięte. Po tej operacji wiele z nich zamieniło się w uschłe kikuty. Dobrze by więc było, aby taki los nie spotkał jednego z ostatnich wiekowych drzew na Grodzieńskiej.
(is)
Spadła gałąź na chodnik:
Uschnięte wierzby przy drodze do Bogusz: