Do niepokojącej sytuacji doszło wczoraj na przejeździe kolejowym na ul. Kryńskiej w Sokółce. Dwa zastępy straży pożarnej i zespół ratownictwa medycznego, jadąc do wypadku, musiały poczekać na przejazd pociągu.
Na filmie przesłanym nam przez Czytelnika widać, że dwa wozy strażackie stoją przed przejazdem kolejowym na Kryńskiej, czekając na podniesienie rogatek. Chwilę potem dojeżdża zespół ratownictwa medycznego, który również utknął. Kilkanaście sekund później przejazd pokonuje, na szczęście - krótki skład osobowy pociągu. Niby czas oczekiwania karetki na przejazd nie był długi, ale gdy chodzi o ludzkie życie lub zdrowie liczy się każda sekunda.
O to, dlaczego doszło do tego zdarzenia zapytaliśmy rzecznika prasowego PKP PLK w Warszawie. Czekamy na odpowiedź.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 17 na ulicy Kryńskiej w Sokółce. Kierowca BMW jadący od strony Krynek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewy pas jezdni, uderzył w betonowy słup i dachował. 23-letniemu mężczyźnie nie stało się nic poważnego, a zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja (obrażenia wymagające leczenia przez mniej niż siedem dni). Kierowca BMW stracił prawo jazdy ze względu na zagrożenie w ruchu lądowym, jakie stworzył.
CZYTAJ WIĘCEJ: BMW skosiło słup i dachowało na Kryńskiej [WIDEO, FOTO]
Prawdopodobną przyczyną zdarzenia był fakt, że auto jechało ze znaczną prędkością.
Aktualizacja, godz. 15.08: „O godzinie 17.03 przez przejazd kolejowo-drogowy w Sokółce przejeżdżał pociąg KPK Intercity TLK HAŃCZA relacji Suwałki - Kraków Płaszów. Dróżnik dbający o bezpieczeństwo zamknął zgodnie z procedurami przejazd kolejowo-drogowy. Spodziewamy się, że kierowcy samochodów służb znają sieć komunikacyjną miasta i wiedzą jaką drogę wybrać, aby najszybciej dojechać do zdarzenia, uwzględniając rozmieszczenie przejazdów kolejowo-drogowych” - napisał w mailu nadesłanym do redakcji Karol Jakubowski z Zespołu Prasowego Biuro Komunikacji i Promocji PKP PLK.
(mby, pb)