W drugą sobotę miesiąca handlowcy oferują swoje towary mieszkańcom Sokółki na skwerze przed ośrodkiem kultury.
Chętni znajdą tam wędliny z Janowszczyzny (kiełbasy po 28 zł, baleron po 35 zł, polędwica po 38 zł, a pasztet po 24 zł). Na tym samym stoisku można dostać swojski smalczyk (5 zł za opakowanie) i pączki (2 zł za sztukę). Obok znajdują się stragany z biżuterią, zabawkami i bibelotami. Można tam kupić m.in. stare zegary i analogowe aparaty małoobrazkowe. Gdy robiliśmy zdjęcia jarmarku, swoje stoisko z miodami rozstawiał Bartnik Sokólski.
W wielu sklepach miasta da się zauważyć gorączkę zakupów. Jutro pierwsza niedziela bez handlu. Wiele osób robi więc... zapasy. W tym roku w dwie niedziele w miesiącu sklepy mają być zamknięte.
CZYTAJ TEŻ: Zakupy już nie w każdą niedzielę [LISTA DNI WOLNYCH OD HANDLU]
(pb)