Co roku organizujemy podobną imprezę, ale rzadko wychodziliśmy na zewnątrz - mówi Marta Tolko-Kuziuta, dyrektor Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sokółce. Dziś na skwerze przed sokólskim starostwem odbywa się Wielkie Święto Małego Człowieka. Impreza potrwa do 15.
- Czas najwyższy pokazać umiejętności naszych wychowanków. Jest około 170 osób z różnych ośrodków. Impreza nie doszłaby do skutku, gdyby nie życzliwość sponsorów - dodaje szefowa sokólskiego SOSW.
Oprócz podziwiania występów artystycznych można też było obejrzeć wystawę rękodzieła przygotowaną przed podopiecznych ośrodków, posilić się znakomitym bigosem i ciastem oraz... podziwiać węże. Prawdziwy boa jednych fascynował, inni patrzyli na niego ze strachem. Jak to na festynie, były także kolorowe jarmarki, wata cukrowa i lody.W roli wolontariuszy sprawdzała się m.in. młodzież z klasy mundurowej w sokólskim LO.
- Niby mówi się o tolerancji, ale jej nie ma. O ile jeszcze w samej Sokółce ze zrozumieniem podchodzi się do tematu niepełnosprawności, to na wsiach słyszy się już różne głosy - mówi Marta Tolko-Kuziuta.
(is)
Wielkie Święto Małego Człowieka. Zdjęcia: