Bibliotekarze, byli szefowie sokólskiej biblioteki, jej przyjaciele, samorządowcy i wiele innych osób przyszło dziś do kina "Sokół" na uroczysty jubileusz 70-lecia Biblioteki Publicznej w Sokółce. - Nasza placówka stara się łamać wszelkie stereotypy. Staramy się nie być ani nudni, ani nielubiani. Jak widać, nie jesteśmy też smutnymi babciami w kokach i okularach. W łamaniu tych stereotypów pomaga nam wiele osób i instytucji - mówiła dziś Joanna Bienasz, obecna dyrektor Biblioteki Publicznej w Sokółce.
W kinie zasiedli dziś byli szefowie placówki, poetki, byli burmistrzowie miasta, radni kilku kadencji, koledzy po fachu i przyjaciele sokólskiej biblioteki.
- Książka towarzyszy człowiekowi wiernie od tysiącleci. Podobnie od tysiącleci istnieją miejsca, gdzie książki się gromadzi, opracowuje i przechowuje. Te miejsca to biblioteki. Duże czy małe, zasobne czy ubogie, były i są miejscem spotkań książek z czytelnikami. Jedną z kart historii bibliotek zajmuje Biblioteka Publiczna w Sokółce. Jest ona związana z naszym miastem od 70 lat - mówiła Joanna Bienasz.
Były dziś okazja do podziękowań i gratulacji za zgromadzenie tak cennego dorobku. Doceniono również pracowników tej placówki, którzy odeszli już na emeryturę.
- Biblioteka uczyła nas fajnego życia - wspominał starosta sokólski Piotr Rećko. - Za to was podziwiamy, za to co zrobiliście przez te 70 lat dla sokółczan i dziękujemy wam za to - dodał, wręczając grawertony z podziękowaniami dla pracowników biblioteki.
- Czytelnictwo miesza się ze światem bardzo skomputeryzowanym. W czasach kiedy wszystko załatwiamy przez internet, wydaje się że książka przestaje mieć znaczenie. Nieprawda. Dzięki władzom samorządowym i dyrektorom biblioteki można śmiało stwierdzić, że te 70-lat te komputery wyparło, bo czytelnictwo w Sokółce się rozwija - stwierdziła burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska, która podziękowała władzom placówki i wszystkim zaangażowanym w jej działanie.
- Jeden z naszych przyjaciół, przyjaciół biblioteki powiedział kiedyś tak: Lek na głowę jest w aptece, a na nudę - w bibliotece. Stwierdził, że nasza biblioteka jest lekiem na każde zło, ponieważ potrafimy otwierać serca, wywoływać uśmiech i przyciągać jak magnez - stwierdziła Joanna Bienasz.
Biblioteka Publiczna w Sokółce powstała w 1946 roku. Wówczas jako Powiatowa Biblioteka Publiczna. Jej pierwszą kierowniczką była Maria Kosińska. W 1952 roku miała ona swoją siedzibę na ul. Ściegiennego 31 w wilii mecenasa Dominika Pietrasza, znanego bibliofila i miłośnika książek. Później kilkakrotnie zmieniała swoją lokalizację. Przez wszystkie lata funkcję kierownika placówki pełnili między innymi: Henryk Zabłocki, Maria Bułkowska, Maria Zieziula, Leonard Daszuta. A ostatnio, przez 19 lat, funkcję dyrektora sprawowała Lucyna Szebiotko, która w zeszłym roku przeszła na emeryturę. Od 2017 roku dyrektorem placówki jest Joanna Bienasz. W 1976 biblioteka została przemianowana na Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy Sokółka. W 1986 roku biblioteka uzyskuje własny lokal. Kombinat Budowlany w Białymstoku przekazał budynek biblioteczny o pow. 361 mkw., przy Os. Centrum, w którym sokólska biblioteka mieści się do dziś.
Aktualnie w skład Biblioteki Publicznej w Sokółce wchodzą: biblioteka dla dorosłych, oddział dla dzieci, dwie filie w Sokółce oraz filia w Starej Kamionce i Starej Rozedrance. W swoich zbiorach posiada prawie 102 tys. książek, 600 audiobooków, dokumenty elektroniczne, płyty i nagrania na kasetach. Oprócz tego sokólska biblioteka inicjuje wiele spotkań z ekspertami, autorami książek, organizuje też wiele imprez dla dzieci.
Istnieje szansa, że niebawem placówka przeniesie się do nowej siedziby. Jest już wstępny projekt budynku, który miałby stanąć przy ul. Dąbrowskiego w Sokółce.
Podczas dzisiejszej uroczystości, oprócz części oficjalnej, goście mogli obejrzeć skecze w wykonaniu uczniów z Zespołu Szkół Rolniczych, a także muzyczne występy młodych artystów z zespołu Uśmiech Dziecka oraz występ Ewa Band.
Na koniec na wszystkich czekał jubileuszowy tort.
(mby)
Uroczysty jubileusz 70-lecia Biblioteki Publicznej w Sokółce: