Potwierdzają się prognozy, które podawaliśmy na początku miesiąca. Tegoroczny maj rzeczywiście uważać można za nadzwyczajny. W ciągu kilkunastu dni „przerobiliśmy” i zimę, i przedwiośnie. Teraz czas na odrobinę lata.
Z każdym dniem nad Sokólszczyznę nadciągać będzie coraz bardziej ciepłe powietrze z południa. Tylko we wtorek i czwartek spodziewać się będzie można okresowego zachmurzenia. Na prawdziwie piękną aurę zanosi się w najbliższy weekend. Temperatura z każdym dniem będzie wzrastać - od 24 stopni w piątek, po 26 w sobotę i 27 w niedzielę. Ten ostatni dzień przyniesie jednak zmianę pogody. Od zachodu nadciągać ma bowiem front atmosferyczny ze zdecydowanie chłodniejszym powietrzem. Meteorolodzy przewidują, że już w sobotę pojawi się on na zachodzie Polski, a w niedzielę po południu i wieczorem dotrze nad wschodnie rubieże kraju. Taki układ baryczny może (choć nie musi) sprowadzić nad Podlasie intensywne opady deszczu z burzami i gradem.
Po przejściu frontu temperatura spadnie o niemal 10 stopni.
(is)