Będzie i deszcz, i ochłodzenie, i nagły wzrost temperatury, z którym wiązać się będą burze, grad i ulewy. Maj w pogodzie zapowiada się na bardzo dynamiczny miesiąc.
Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dni będą „powtórką z rozrywki”. Jutro i w piątek będzie padać deszcz, momentami dość intensywnie. Temperatura spadnie do 11-12 stopni. Nie ma co liczyć na rozpogodzenia. Sobota będzie z kolei chwilą oddechu od wiosennej słoty. Termometry tego dnia wskażą nawet 17 stopni. Od 7 maja nad region zacznie po raz kolejny nadciągać chłodne powietrze znad Skandynawii. Do 12 maja to właśnie zimowy oddech z północy (wszystko wskazuje na to, że już ostatni) kształtować będzie aurę w północno-wschodniej Polsce. Niewykluczone, że w najbliższy wtorek padać będzie... śnieg.
Pod koniec przyszłego tygodnia sytuacja baryczna zacznie się zmieniać. Nad Sokólszczyznę będzie docierać bardzo ciepłe powietrze z południa. W ciągu kilku dni temperatura wzrośnie do ponad 20 stopni. Wiązać się z tym jednak będzie możliwość wystąpienia gwałtownych zjawisk: burz, silnego wiatru, gradu i ulew.
I choć na przełomie drugiej i trzeciej dekady miesiąca znów może się nieco ochłodzić, to już nie będzie raczej mowy o przymrozkach. Końcówka miesiąca - jak przewiduje portal krolowa-superstar.blog.pl - przyniesie jeszcze większy wzrost temperatury, do około 30 stopni. „To będzie wstęp do gorącego, parnego ale bardzo burzowego lata, które przed nami” - czytamy na stronie internetowej „Przyroda, pogoda, klimat”.
(is)