O roli dzielnicowego i o przydatności Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa mówi się dziś podczas debaty społecznej pt. „Porozmawiajmy o bezpieczeństwie – możesz mieć na nie wpływ”.
W trwającej właśnie debacie w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Sokółce funkcjonariusze z sokólskiej komendy opowiadają miedzy innymi o Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, zasad jej funkcjonowania oraz efekty, jakie udało się osiągnąć przy jej pomocy. Mowa jest również o nowej aplikacji „Moja komenda” oraz roli dzielnicowego.
Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa ruszyła na początku lipca zeszłego roku. To narzędzie, która ma służyć głównie poprawie bezpieczeństwa mieszkańców.
Na mapie znajdą się informacje m.in. o przestępstwach najbardziej uciążliwych społecznie: kradzieżach, rozbojach, uszkodzeniach rzeczy, wymuszeniach, bójkach, pobiciach, oszustwach na tzw. wnuczka.
- Najczęściej wśród wskazań pojawia się spożywanie alkoholu w miejscach uważanych za niewłaściwe. Bardzo często obywatele wskazują na przekroczenia prędkości, dotyczy do głównie dróg S19 i S8. Są też wskazania dotyczące m.in. dzikich wysypisk, znajdujących się czy to w lasach, czy na prywatnym terenie. To bardzo przydatne narzędzie. Policjanci o wielu rzeczach wiedzą, ale trzeba jasno powiedzieć, że funkcjonariusze bez informacji uzyskiwanych od mieszkańców, są często ślepi - mówi insp. Krzysztof Mróz, komendant powiatowy policji w Sokółce.
Za pomocą interaktywnej strony mieszkańcy mogą anonimowo przekazywać informacje o zagrożeniach występujących w ich okolicy. Następnie policja będzie te sygnały weryfikować. Jeśli okażą się one prawdziwe, mundurowi wprowadzą je wprost na mapy.
Mapa dostępna jest na stronie mapy.geoportal.gov.pl (można tam nanosić zgłoszenia) oraz policja.maps.arcgis.com.
Drugą z omawianych dziś aplikacji była „Moja komenda”. Wystarczy wpisać tam własny adres zamieszkania, a aplikacja odnajdzie funkcjonariusza, który dba o nasz rejon zamieszkania oraz pokaże, w której jednostce on pracuje (czytaj tekst: Kontakt z policją na wyciągnięcie ręki).
Jak mówi Krzysztof Mróz, dzielnicowy powinien być najbliżej ludzi. - Jest on od wszystkich spraw związanych z naruszaniem praw i zagrożeniem bezpieczeństwa ludzi, chociażby związanymi z problemami sąsiedzkimi. Każdy ma prawo na początku poradzić się dzielnicowego, jeżeli to nie przyniesie skutku, wówczas funkcjonariusz wdraża odpowiednią procedurę - mówi szef sokólskich policjantów.
Każdy z dzielnicowych odpowiada za swój rejon. Na przykład w Sokółce pracuje ich pięciu. Jeden czuwa nad bezpieczeństwem w mieście, reszta - na wsiach.
Podczas dzisiejszego spotkania przewidziano również dyskusję dotyczącą bezpieczeństwa oraz profilaktyki społecznej.
(mby)
Debata społęczna w Sokółce: