Droga z Białous do Rozedranki i krajowej „dziewiętnastki” będzie kosztować ponad 7,4 mln zł, a nie 6 mln - jak pierwotnie zakładano. Na inwestycję złożą się trzy samorządy, nadleśnictwo i skarb państwa. Dziś na sesji Rady Miejskiej w Sokółce doszło do burzliwej debaty na ten temat.
- Różnica - ponad 1,4 mln zł - jest do podziału na trzy samorządy. Każdy z nich będzie musiał dopłacić ponad 400 tys. zł. Wynika to przede wszystkim z ceny asfaltu. My i tak mamy najniższą cenę za kilometr. Kolejna trasa w tym programie jest o 100 tys. zł wyższa. Trzeba pamiętać, że u nas są kosztochłonne odcinki, to drogi żwirowe. Tak więc zmian wymaga też cała podbudowa. To dodatkowe koszty. Naiwnością byłoby sądzić, że w kolejnym przetargu cena byłaby niższa. Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że ona jeszcze pójdzie do góry - powiedział nam Piotr Rećko, starosta sokólski.
Czytaj też: To bardzo zła informacja. Może powstać mniej dróg niż planowano
Dziś na sesji sokólscy radni zgodzili się, by dołożyć na to zadanie 483 tys. zł, przesuwając pieniądze zaplanowane na budowę bloku komunalnego. Podczas obrad doszło do sporu. Zastępca burmistrza Sokółki Antoni Stefanowicz powiedział, by zastanowić się nad proporcjonalnością wkładu gminy Sokółka w te inwestycje. Radna Helena Czaplejewicz przypomniała, że gmina powinna realizować zadania przede wszystkim swoje, a nie powiatu. Z kolei starosta przekonywał, że niemal 50 proc. kosztów pokryje dotacja ze skarbu państwa i należy to wykorzystać, a po drogach powiatowych też jeżdżą mieszkańcy gminy Sokółka, a nie Marsjanie.
Radni głosując przyznali mu rację.
Tymczasem na liście rezerwowej jest inna schetynówka - w gminie Dąbrowa Białostocka. Zazwyczaj inwestycje takie trafiały do realizacji za pieniądze pozostałe z innych projektów, wyżej sklasyfikowanych.
- Widzimy zagrożenie, że nie będzie oszczędności w Programie Przebudowy Dróg Lokalnych. Dlatego zabiegamy o pomoc u wojewody podlaskiego. Wysłał on pismo do ministerstwa z prośbą o zwiększenie puli na tzw. schetynówki. Trzeba pamiętać, że ograniczono ilość funduszy na te zadania i to uderzyło w nas. Doszło do tego już po ogłoszeniu listy projektów zakwalifikowanych do realizacji. Cały czas mamy nadzieję i apelujemy do pana wojewody, do ministrów i posłów z naszego terenu o to, by uwzględnić nasze projekty - powiedział nam Piotr Rećko.
To nie jedyne zadania powiatu związane z modernizacją dróg zaplanowane na ten rok.
- Przygotowujemy się także do przebudowy dróg z PROW, do zadań w poszczególnych gminach - Sidrze, Kuźnicy, Dąbrowie Białostockiej i Suchowoli... Jeśli się wyrobimy jeszcze w tym roku, to zadania te zostaną zrealizowane, jeśli nie, to w następnym. Ten rok jest bardzo niekorzystny, jeśli chodzi o kalkulację cen asfaltu. Nieuchronna jest inwestycja do Bogusz. Uważam też, że powinniśmy wykonać inwestycję, którą obiecaliśmy mieszkańcom gminy Dąbrowa Białostocka. Jeżeli nie otrzymamy na nią dofinansowania ze schetynówek, to będziemy zapewne zmuszeni ograniczyć zakres robót. Taniej raczej nie będzie - takie ryzyko jest. Poprzedni rok był bardzo korzystny, teraz jest inaczej. Natomiast nie może to zahamować naszych planów - dodał starosta sokólski.
Relacja z dzisiejszej sesji wkrótce na iSokolka.eu.
(is)