Mieszkańcy bloków Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce otrzymują właśnie rozliczenia za miniony sezon grzewczy. Kwoty zwrotu są mniejsze niż w poprzednich latach.
Dlaczego tak się dzieje? - zapytaliśmy prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce.
- Wynika to z obniżenia pobieranej zaliczki. Wystarczy spojrzeć na rozliczenie z roku ubiegłego, na zaliczkę wpłaconą na poczet centralnego ogrzewania i porównać to z kwotą tegoroczną. Odpowiedź sama się nasuwa. Mieszkańcy przez cały rok płacili po prostu niższe czynsze. Do tego dochodzi jeszcze wzrost kosztów centralnego ogrzewania o 3-5 procent. Sprawa powinna być więc jasna - tłumaczy Jerzy Saciłowski. - W tej chwili jesteśmy w trakcie rozliczania kosztów za ogrzewanie. Wersja papierowa trafiła do ludzi. Mają oni czas na składanie reklamacji. Owszem, przychodzą do nas mieszkańcy z uwagami, że naliczono im mniejszy zwrot. Ale są też tacy, którzy twierdzą, że mają pozakręcane grzejniki, że oszczędzają. Tymczasem po sprawdzeniu okazuje się, że aparatura pomierzyła w ich mieszkaniach po kilka tysięcy jednostek - dodaje.
Spółdzielnia Mieszkaniowa administruje siedemdziesięcioma blokami w Sokółce, w których mieszka ponad 6,5 tysiąca osób.
(is)