Przez kilka godzin zamknięty był ruch na krajowej „dziewiętnastce”, po wypadku, do jakiego doszło w minioną sobotę pomiędzy Moczalnią a Strażą. Do kraksy doszło po intensywnych opadach śniegu.
O zdarzeniu informowaliśmy w tekście Wypadek pod Strażą. Krajowa „dziewiętnastka” zablokowana.
Najprawdopodobniej kierowca chevroleta nie dostosował prędkości do obowiązujących warunków, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w bok jadącej z naprzeciwka lawety marki Mercedes. Po wypadku dwie osoby trafiły do szpitala. Dokładne przyczyny zdarzenia ustali policyjne dochodzenie.
Do kraksy doszło podczas intensywnych opadów śniegu na Sokólszczyźnie. Warunki jazdy były wtedy znacznie utrudnione i wymagały od kierowców zredukowania prędkości, nawet do 50-60 km/h.
Do innego zdarzenia drogowego doszło w nocy z piątku na sobotę w gminie Nowy Dwór (czytaj tekst Honda dachowała. W samochodzie nikogo nie było). Okazało się, że 31-letni kierowca auta nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Policja skierowała w tej sprawie wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny.
(is)
Po wypadku pod Strażą. Zdjęcia: KPP Sokółka: