Osoba lub osoby użytkujące dom przy ulicy Polnej w Sokółce przez kilka lat korzystały z wodociągów i kanalizacji nie płacąc za to. Właścicielem posesji, o której mowa jest Antoni Cydzik, radny miejski i przewodniczący Komisji Rewizyjnej. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Sokółce.
Historia ta wyszła na jaw podczas prac przy budowie ciepłociągu (to właśnie Antoni Cydzik był inicjatorem wykonania tej inwestycji, pisaliśmy o tym w tekście Ciepło popłynie do domów na ulicy Polnej. Ilu mieszkańców się skusi? [FOTO]).
Sokólskie MPWiK - wykonawca ciepłociągu - przeprowadziło przy okazji roboty modernizacyjne sieci biegnącej pod ulicą. Wtedy właśnie okazało się, że jedna z nieruchomości jest co prawda podłączona do wodociągów i kanalizacji, jednak spółka nie otrzymuje z tego tytułu pieniędzy. Jak mogło do tego dojść?
Samo przyłącze zostało wykonane przed laty, jednak dom zmienił właściciela. Nowym został właśnie Antoni Cydzik. Nabywca nie podpisał jednak umowy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, a powinien był sam zgłosić się do spółki. Przedsiębiorstwo zawiera bowiem umowę na pisemny wniosek odbiorcy. Tak się jednak nie stało.
Nowy właściciel nie płacił rachunków za pobór wody i odprowadzanie ścieków. Mogło to trwać nawet kilka lat.
- W poniedziałek pismo w tej sprawie zostało skierowane do prokuratury - mówi Tomasz Breńko, dyrektor MPWiK w Sokółce.
Fakt ten potwierdził nam Artur Kuberski, prokurator rejonowy w Sokółce.
- Według przepisów, kto bez uprzedniego zawarcia umowy pobiera wodę, podlega karze grzywny do 5 000 złotych. W przypadku odprowadzania ścieków do urządzeń kanalizacyjnych kara to ograniczenie wolności lub grzywna do 10 000 złotych. W razie skazania za wykroczenie lub przestępstwo, o których mowa sąd może również orzec nawiązkę na rzecz przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego w wysokości 1 000 złotych za każdy miesiąc, w którym nastąpiło bezumowne pobieranie wody lub odprowadzanie ścieków - wyjaśnia Tomasz Breńko.
Potwierdziliśmy, że właścicielem nieruchomości przy ulicy Polnej jest radny Antoni Cydzik. On sam dostarczył jednak do Wodociągów w ostatnich dniach umowę, z której ma wynikać, że przed laty użyczył dom innej osobie.
- Dyrektor Wodociągów poinformował mnie o zaistniałej sytuacji. Zostały podjęte kroki prawne w tej sprawie - mówi Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki.
Z radnym Antonim Cydzikiem, mimo kilku prób, nie udało nam się dziś skontaktować.
Aktualizacja, godz. 20.18: Antoni Cydzik przesłał wieczorem do redakcji oświadczenie. Z jego treścią można zapoznać się w tekście Radny Antoni Cydzik (nie) odniósł się do treści tekstu.
(is)