Wywieźliśmy już stamtąd ze dwa samochody butelek - mówi Janusz Sawicki z Urzędu Miejskiego w Sokółce.
"W nawiązaniu do tego artykułu: Ktoś zrobił dzikie wysypisko, zapłacą wszyscy [FOTO OD CZYTELNIKA] z 17 kwietnia - przesyłam zdjęcie zrobione z wczoraj. Szkoda, że nikt nie zająknął się o terminie tych poszukiwań - bo ten stan może potrwać nie wiadomo jak długo jeszcze" - napisał nasz Czytelnik.
- Wczoraj zaczęliśmy uprzątanie tego miejsca. Pracownicy segregowali butelki, dziś zajęli się folią. Musimy jeszcze usunąć mirabelki, które tam rosną. Gdy to zrobimy, poślę tam ciężki sprzęt do uprzątnięcia gruzu. Wywieziemy go na składowisko odpadów. Myślę, że wszystkie prace zakończą się w maju - wyjaśnia Janusz Sawicki.
(is)