Ślady grupy krwi AB na Całunie Turyńskim pokrywają się z tymi, które są na relikwii hostii w Sokółce i fragmentu serca w Lanciano - mówi profesor Zbigniew Treppa z Uniwersytetu Gdańskiego w rozmowie z portalem fronda.pl.
Fronda.pl zamieściła dziś rozmowę z badaczem relikwii Męki Pańskiej. Naukowiec odniósł się także do hostii, która znajduje się w kościele pw. św. Antoniego w Sokółce. Profesor opowiada, że Całun Turyński przyczynił się do jego nawrócenia, nazywa go "piątą Ewangelią".
Jest również cud eucharystyczny w Sokółce? - pada pytanie.
- Nie ma wątpliwości w jego powstanie, prawdziwość. Tam jest umiłowanie Eucharystii, znam to ze świadectw mieszkańców. Pan Jezus potwierdził tam swoją obecność hostią z fragmentem mięśnia sercowego. Bóg nam się ukazuje, chce być nam jeszcze bardziej bliski. Mówi do nas współczesnym językiem, że Jego zmartwychwstanie jest ciągle aktualne – On nam to mówi w dynamiczny sposób, namacalnie. My domagamy się znaków zmartwychwstania i je dostajemy. Naukowcy to potwierdzają - odpowiada profesor.
Z badań wynika, że krew na Całunie miała grupę AB. Co to oznacza? - pyta dziennikarz
- Wszystkie relikwie grobu Pańskiego znamionuje właśnie charakterystyczna grupa krwi AB. Skoro Jezus Chrystus jest Żydem, to ta grupa krwi była bardzo popularna w Palestynie za jego czasów. W naszych europejskich nacjach jest dosyć rzadka. Ślady grupy krwi AB na Całunie Turyńskim pokrywają się z tymi, które są na relikwii hostii w Sokółce i fragmentu serca w Lanciano - mówi Zbigniew Treppa.
Całą rozmowę można przeczytać w portalu fornda.pl.
opr. (is)